Bardzo się zawiodłem a ostatnie 20 minut już sobie po prostu darowałem. Film to zlepek bezsensownych i perwersyjnych scen typu golenie okolic intymnych czy kąpiel z psem w których widz ma rzekomo doszukiwać się jakiejś wyższej metaforyki ale do mnie tego typu kino zupełnie nie przemawia i jest stratą czasu chyba że...

Jedna rodzina, trzej bracia i ojciec, cztery spojrzenia na tę sama sytuację. Jakaś mała osada na końcu świata, brak dziewczyn, narkotyki i szemrane interesy, masa wolnego czasu i walka o pracę aby było na szynkę. Historia codzienna a jak ładnie podana, powoli i z respektem dla każdej z postaci. Bo każdy ma swoje życie...

Bardzo mi sie podobał, fajny klimatyczny. Twarde męskie spojrzenie na życie.

To zadziwiajace w filmie nie ma praktycznie kobiet, pojawia sie tylko jedna Emile dziewczyna Christophe. Jednak ten brak wcale nie jest zauwazalny w filmie, nie ma zadnego poczucia pustki. Nie uwazacie tego za zadziwiajace?

Christophe, Marc i Olivier to trzej bracia, których rozdarte losy stały się motorem najnowszego filmu Gaëla Morela. Są młodzi, ale już naznaczeni dramatem. Ich matka po długiej, wyczerpującej chorobie zmarła, pozostawiając po sobie bezradnego ojca i całkowicie zmieszanych i równie bezradnych synów. Najstarszy odsiaduje...

wiecie może jak nazywa się piosenka na koniec filmu, puszczona podczas napisów końcowych? aaa nie mogę znaleźć ;(