Wg mnie to jedna z mniej udanych części cyklu (w zasadzie im dalej tym gorzej). Toporny i mało zabawny humor (no może poza gagiem z papugami), bardzo mało erotycznych akcentów, ale przede wszystkim - strasznie nużąca historia, która ciągnie się niczym zawiesisty sos. Z trudem nie zasnęłam na tym seansie. Zdecydowanie bardziej polecam część "Geh, zieh dein Dirndl aus" z 1973.
Widziałam tylko trzy części. Najwięcej golizny (w tym dość obfitych biustów) jest w "Geh, zieh dein Dirndl aus" (polski tytuł: "Zdejmij swoją spódniczkę").
Takiej odpowiedzi oczekiwałem bo mam fioła na punkcie właśnie tych obfitych, tutaj był tylko jeden taki prawie na początku. Dzięki
"Alpenglühn im Dirndlrock" (polski tytuł "Przypadki bawarskie" lub też "Żar alpejskich spódniczek") 1974.
Nie wiem ile jest wszystkich części z całego cyklu, ale znam jeszcze 2 tytuły (z tym, że ich nie oglądałam):
-Liebesgrüße aus der Lederhose 1973 (pierwsza część)
-Auf der Alm, da gibt's koa Sünd 1974