Z opisu: hiszpańska odpowiedź na "Melancholię" albo chociaż "Drugą Ziemię". A co w rzeczywistości? Thriller, nudny w dodatku.
SPOILER Cały czas nie mogłam odegnać od siebie myśli: jeśli za kilkanaście godzin te bachory i tak wyparują, to dajcie mu je zabić, przynajmniej on będzie miał frajdę z tego końca świata ;-) Bardziej,niż morderca, wkurzała mnie ta babcia- koniec świata a ona lata po mieście,żeby jej ktoś pomógł ... w czym właściwie? przecież wszyscy i tak zaraz zginą!!! Jeśli to miało obrazować zdziczenie ludzi w obliczu ostatecznej katastrofy, to komuś bardzo zabrakło wyobraźni.
Jedno co mi się podobało, to zdjęcia. No i może scenografia a la Meksyk.
jeśli tak było napisane (hiszpańska odpowiedź na "Melancholię" albo chociaż "Drugą Ziemię"), to napisał to ktoś naprawdę niedouczony. jak film powstały w 2008 może być odpowiedzią na filmy wyprodukowane w 2011? no jak? no pytam się, no jak?