... film może nie ma porywającej akcji, ale na pewno zmusza do refleksji... coś dla koneserów kina niekonwencjonalnego... jeśli ktoś takowym jest, polecam film "Tideland" z 2005 roku.
7/10
Również daję taką ocenę. Nie czytając recenzji przed obejrzeniem filmu myślałem że będzie katastroficzny, ale jednak zostało to oddalone na drugi plan. Z początku może troszkę nudnawy, ale później... sami sprawdźcie. Polecam
a ja powtórzę wypowiedź z innego wątku:
"A moim zdaniem ten film to totalny gniot.
I nie chodzi mi o brak efektów. Chodzi mi o fabułę właśnie. Pierwsza połowa filmu jest OK. Ładnie zarysowane postawy ludzi wobec nadchodzącego końca świata i tutaj chwała twórcom. Niestety później dominującym wątkiem staje się bezsensowna - wobec przedstawionych wydarzeń - zemsta jednego gościa na drugim. I się zaczyna... zwykły film o psycholu mszczącym się za pseudokrzywdy sprzed lat. Z meteorami w tle. Chciałem bardzo ten film obejrzeć i bardzo się na nim zawiodłem. Wątek z psychopatą staje się wątkiem wiodącym, bezsensownym i żałosnym. Filmów o takich psychopatach było setki i setki będzie. Tutaj niepotrzebnie pomieszano ten wątek z wątkiem katastroficznym i wyszła po prostu kupa.
Nie polecam"