Co to było???
Gość umiera i stara się zabezpieczyć przyszłość DOROSŁEJ żony i DOROSŁEJ córki sprowadzając z końca świata gościa, którego nawet nie zna???
Nie można było wprowadzić żony i córki w interesy, zostawić im konkretnych wskazówek?
Lepiej powierzyć je opiece gościa, który nie ma pojęcia o interesach???
Co to za chory pomysł? Dorosłe kobiety potrzebują męskiego opiekuna??? Filozofia nie z tego świata.
Przyznaję, oglądałam z zainteresowaniem, film sprawnie zrobiony.
Ale przekaz, jak dla mnie, nie do przyjęcia!!!
Fundusz Jacob miał prowadzić razem z Anną, więc tak nie do końca wszystko było tylko w jego rękach. Poza tym, Jorgen miał jeszcze dzieci, którym tez chcial ojca zapewnić, a skoro wiedział ze Jacob sie sierocińcem zajmował w Indiach, to mógł uznać, że z tym sobie poradzi. Ale racja, dorosłe kobiety nie potrzebowały opiekuna. Tutaj reżyserka sie zagalopowała troche.
Nie zrozumieliście. Jorgen nie zamierzał im kupić dyrektora wykonawczego i doradcy finansowego, opiekuna ani kochanka dla żony. On kupił im to, czego kupić niby nie można: troskliwego i kochającego męża i ojca. Samego siebie, nawet w nieco ulepszonej wersji.
Stosując podstępne i nieetyczne manipulacje, wręcz szantaż, zapewnił szczęście swojej rodzinie i samemu Jacobowi, a nawet pomógł tym biednym hinduskim sierotą.
Ależ ja dobrze wiem, że Jorgen to zrobił. Chodzi tylko i wyłącznie o to, że kobiety nie potrzebowały tego "zastępcy". Takie to troche feministyczne..:D
Oczywiście, żadna świadoma swej wartości kobieta nie potrzebuje męża ani ojca. Posiadanie takowych jest wręcz niewskazane, gdyż prowadzi do utrwalania się dyskryminujących kobiety stereotypów. Jeśli kobieta już koniecznie potrzebuje czułości i uczucia (to też w sumie przereklamowane i niebezpiecznie bliskie stereotypom), to od matki lub żony ;)
No to żeś dowalił z grubej rury teraz. Uważam zwyczajnie, ze Helena sama potrafiłaby o siebie zadbać i znaleźć sobie podporę. A co do córki..cóż, to jednak był jej bilogiczny ojciec, w jej przypadku Jorgen w sumie dobrze zrobił, zagolopowałem się :)
On chciał sam znalezc swoje zastepstwo poniewaz czuł sie odpowiedzialny za rodzine. Uznał ze jacob to najlepszy kandydat bo juz w jakis sposób jest zwiazany z rodzina i , moze bezinteresownie ja pokochac...pyta nawet Helen czy jest szansa ,ze sie zejda...chciał dla nich szczescia ..wcale nie uwazam ze uznał ze nie dadza sobie rady...mysle ,ze nie chciał ich zostawic bez opieki z miłosci ,a nie bo uznał je za słabe
A mi się wydaje, że on nie tyle chciał zapewnić po sobie zastępstwo, co zapewnić rodzinie wsparcie psychiczne podczas swojej choroby (przecież nie umarł od razu po scenie w której rozpaczal. Tę scenę od sceny pogrzebu dzieliły zapewne miesiące jego powolnego umierania. Przy osobie umierającej potrzeba zachować sporo siły -także fizycznej - więc męska pomoc była jak najbardziej wskazana. Podejrzewam, że ani żona ani córka nie miały jej na tyle, żeby np. Go obrócić, mogły krępować się podczas zmieniania mu pieluch itp.) jak również po śmierci (męski wzorzec dla bliźniąt itp).
JEsT W TYM CO PISZESZ DUZO PRAWDY
mysle ze z wielu powodów zaswitał mu taki pomysł...nie jest to wcale takie głupie i wymaga szlachetnosci i przedłozenia swojej abicji na bok
gdzies tam mu zaufał skoro powierzył cała swoja rodzine w sumie obce dla niego rece
no ludzie maja rozne pomysly, machowskie tez ;) pewnie troche idealizuje ten film, ale mi sie bardzo podobal, ale w wersji wenezuelskiej bym tego nie wytrzymala:)
Dorosły facet myśli, że dorosła kobieta potrzebuje opieki. To, że Ty wiesz, że tak nie jest nie znaczy, że w kulturze i w męskiej (i nie tylko) świadomości nie istnieje taki pogląd.
Takie same miałam odczucia i jak widzę, tak samo oceniłam film. Przydługi, trochę męczący, niepozwalający Mikkelsenowi rozwinąć skrzydeł.