więc to z pewnością nie jest film dla mnie. Zacząłem i wyłączyłem. Brrr, co za ohyda.
No widzisz , ciebie też ktoś spłodził i urodził pasożycie . Ale podzielam zdanie że jak czegoś nie lubie to nie oglądam , słusznie.
Zgadzam sie, cos obrzydliwego. Jesli tak wyglada "prawdzwie zycie" to wolalbym palnac sobie w leb.