Tak czy siak, sa w tym świecie kinematografii ludzie którzy odbili swoje piętno na życiu niejednego człowieka ogladającego filmy z ich udziałem i musze powiedziec że gdy odejdą to będzie tak jakby pewna cząstka nas odeszła razem z nimi. Kto z zachwytnem nie oglądał scarface, ojca chrzestnego, zapachu kobiety, życia carlita czy innych filmów z udzialem chociażby stallona, schwarzeneggera, czy dudikoffa i kto nie chciałby być choć trochę jak oni, no kto?