Nie twierdzę, że fabuła jest cudowna. Niektóre wątki pewnie mogły być lepiej rozwinięte. To, jak nie ważna w tym filmie jest fabuła ukazuje ostatnia scena[SPOILER], gdzie nie do końca wiadomo, jak się to skończyło[KONIEC SPOILERU]. Minusami są także sceny traktujące o problemach seksualnych - taki humor jest niestety odpowiedni chyba tylko dla osób niedojrzałych. Ale minusów to by było na tyle. 
 
W filmie chodzi przede wszystkim o klimat. Ostatnio powstaje bardzo mało filmów, których ciągła akcja dzieje się na na przestrzeni jednej nocy czy dnia (ah, miło wspomnieć "Po godzinach" Scorsese). Jak wiemy, historia przedstawiona w filmie z pewnością nie miałaby miejsca w prawdziwym życiu ale chyba na tym polega idea filmów. Bardzo podoba mi się kolorystyka zdjęć filmu i całkiem dobra muzyka. Do stworzenia pięknego klimatu filmowego przyczynili się oczywiście w dużej mierze aktorzy. Niektórzy ich krytykują za słabą kondycję ale według mnie zagrali świetnie. Pacino, Walken według wielu są w filmie "wypaleni". Ale czy nie tacy mieli być w oryginalnym domyśle ? W końcu, czy osoba wychodząca z więzienia przejawia wielki ekscentryzm ? Świetnie zagrał także Arkin - bardziej charyzmatycznie niż pozostali ale taka przecież była jego rola. 
 
Zaraz po obejrzeniu wystawiłem notę 7. Nie wiem dlaczego, ale teraz zdecydowałem się podwyższyć, ponieważ nadal mam ten film w pamięci, a zwykle po kilku dniach zapominam o filmie, nawet jeśli był przyzwoity. 
 
Wolno rozgrywająca się akcja, brak pośpiechu, klimatyczne zdjęcia, świetne aktorstwo - polecam, mimo przeciętności fabuły oglądanie sprawia przyjemność i zamiast patrzyć ile czasu zostało do końca, skupiasz się na filmie.