W czasach, kiedy Polska coraz bardziej się izoluje i jest postrzegana jako coraz większe dziwadło, każda nagroda w świecie jest ważna.
Może oglądał za dużo tylko jednej.
Jednej jedynej :)
PS. Z czystej ciekawości - bo film ma premierę w kwietniu - oglądałeś go, że już oceniasz na 1?
Nie izoluje się i nie jest postrzegana jako dziwadło, chyba, że przez niezorientowanych temacie. A nagroda dla polskiego filmu zawsze bardzo cieszy!
Obrażanie się na wszystkich wokół i psucie stosunków nawet z dotychczasowymi partnerami, to nic innego jak podążanie w kierunku izolacjonizmu.
Zresztą indywiduum kierujące obecnie rządzącą partią zawsze zdradzało takie skrzywienia i fascynacje dyktaturami.
No rzeczywiście, przestawianie Polaków jako bandy nietolerancyjnych dzikusów z pewnością naprawi wizerunek Polski.
Nie mogę się do tego odnieść, ponieważ filmu jeszcze nie widziałem.
Słyszałem/czytałem, że trochę prawdy przekazuje ze sporym jednak przymrużeniem oka, co dla większości "obrońców wizerunku" stanowi sporą przeszkodę w zrozumieniu produktów kultury, typu: film, książka, wystawa etc.
Gdyby robić filmy o narodzie wyłącznie ludzi srających marmurem, to nuda mogłaby się stać zabójcza.
A być może byłoby jeszcze gorzej, gdyby taka była prawda...
Ale to co wyprawiają ''nasi'' reżyserowie podpada pod samobiczowanie. Polska zła, ksenofobiczna, zaściankowa, szara. Za dużo tego. A co za dużo to nie zdrowo. Ale najważniejsze, że Europie się podoba, że dają nagrody.
Nie mówię, żeby wzorować się na kinem Amerykańskim, gdzie motyw patriotyzmu i dumy narodowej pojawia się w większości filmów. Chodzi o zdrową równowagę.
"nasi"?... Nie wiem, co ma znaczyć ta dziwna figura interpunkcyjna.
Akurat patriotycznych, pełnych dumy narodowej filmów zrobiono w Polsce w ostatnich latach więcej, niż tych samobiczujących. To tylko wina autorów, że przeważnie nie przedstawiały wartości artystycznej wyższej, niż szkolna akademia w podstawówce.
Skoro mowa o Amerykanach (do których wszyscy tak się lubią odnosić) - jakoś nie zauważyłem, by byli regularnie nagradzani, lub nawet sami sobie przyznawali nagrody za te patriotyczne, pełne dumy i patosu produkcje. Laury zgarniają raczej obrazy traktujące o niewolnictwie, czy eksterminacji Indian - w których to biali "prawdziwi" Amerykanie przypominają bandę dzikusów.
A u nas wielki wrzask o jeden, czy dwa tytuły (ciekawe, ilu krzykaczy w ogóle taką "Idę" oglądało...) - bo pokazuje niewygodny fragment historii Polski, o którym się milczało, nawet za komuny.
I to właśnie powód całej awantury - pokolenia przemilczania brudów zamiatanych pod dywan.
Świetnie to obrazuje absurdy Polski, gdzie ludzie żrą się między sobą i na gruncie ogólnokrajowym i lokalnym - wszędzie w Polsce spotkasz złorzeczących na rodaka, wszędzie usłyszysz, że w urzędach, szpitalach i za płotem złodzieje i krwiopijcy - ale niech no tylko ktoś nakręci o tym film, od razu zaczyna się histeryczny jazgot, bo jakże to tak: o Chrystusie Narodów?... :)
Poprosze konkretny przyklad dziedziny w ktorej obecny rzad ma wplyw na "izolacje Polski". I tez poprosze konkretne uzasadnienie tego jednego przykladu i jaki on ma wplyw na obecna sytuacje geopolityczna Polski.