Role tytułowych bliźniaczek grają tu króliczki playboya z 1970 roku - autentyczne bliźniaczki Mary i Madeleine Collinson. Urodziwe to babeczki, ale w sumie jakoś strasznie się nie jaram, były jeszcze ze dwie inne nie gorsze w tym filmie. Największą gwiazdą jest tu Peter Cushing, który w roli Gustava, lekko nawiedzonego wuja bliźniaczek, który ma hopla na punkcie palenia czarownic, wypadł rewelacyjnie. Tego typu filmów raczej nie ogląda się dla aktorstwa, ale temu pana nie jednokrotnie zdarzyło już się "kraść" cały film swoją kreacją.
Fabuła jest w miarę ciekawa, niestety jednak prezentuje typowe filmowe podejście do tematu palenia czarownic. Z jednej strony inkwizytorzy i inni zwyrole przedstawieni są jako fanatycy, którzy bezmyślnie palą niewinne kobiety, ale z drugiej okazuje się szybko, że ich strach przez wysłannikami rogatego jest w pełni uzasadniony. Tutaj co prawda szybko okazuje się, że czarownic żadnych nie ma, ale są za to wampiry. Fajnie by było w końcu zobaczyć film, gdzie okazuje się jednak, że palenie było nieuzasadnionym debilizmem wymyślonym przez fanatyków, ale wtedy nie było by horror :)
Kolejnym standardowym stereotypem jest tutaj krzyż w roli broni przeciw zębatym. Typowy chrześcijański egoizm. Kto powiedział, że wampiry boją się krzyża? dlaczego nie Gwiazdy Dawida? Zresztą nawet przy założeniu wiary w Jezusa (jako syna bożego) i wampiry jednocześnie, fakt, jakoby widok durnego symbolu miał odstraszać bestyje wydaje mi się durny.
Ale nie będę się już czepiał, bo w sumie film mi się podobał. Nakręcony z klasą i pewnym rozmachem, ze świetna muzyką, niezłym klimatem, lekką dawką krwawych scen pod koniec. Trochę głupoty się zakradło, ale w filmie dużo się dzieje, jest krótki i bardzo dobrze zrobiony, więc w sumie nie ma co narzekać. Wg mnie warto, o ile tematyka komuś pasuje.
Odnośnie krzyża - w "Horror of Dracula" van Helsing tłumaczy, że symbolizuje on zwycięstwo ostatecznego Dobra nad ostatecznym Złem. Z kolei u Coppoli Dracula stwierdza, że istotny jest nie krzyż, tylko wiara tego, kto go używa. To jak dla mnie tłumaczy hammerowskie bzdurki z krzyżem zrobionym ze świeczników, wiatrakowego cienia czy złamanej szpady (bo kierując się tym, że wampiry boją się każdego rodzaju krzyża Dracula powinien umrzeć na widok obramowań szyb w swoim zamku :D).
Co do filmu traktującego o polowaniach na czarownice polecam "The Devils" z 1971. http://www.filmweb.pl/film/Diab%C5%82y-1971-32858. Nie każdemu będzie odpowiadał "Obrazoburczy" (przynajmniej jak na tamte lata) obraz. Ale przesłanie świetne. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony.