Nie wiem jak tam poczucie humoru reszty świata, ale ten film nie jest komedią... Prędzej dłużącym się, nudnawym absurdem :( Myślę, że mógłby trwać jakieś 80 minut i wszyscy byliby szczęśliwsi :D
To sepcyficzny humor brytyjski - tak, absurdalny, choć nie tak jak np. w Monthy Pytonie. W czasie kiedy humor na poziomie oglądania susiaka i przekleństw jest ukłonem w stronę prostrzej widowni, większość komedii odbywa się na poziomie utarczek słownych.
Z dramatycznych wydarzeń jest jedno, wiadomo które, więc zdecydowanie bardziej komedia pełna humoru (nawet, jeśli nie w waszym guście) niż dramat.
a ja wielokrotnie zaśmiałem, w domu przed TV :), więc to kwestia gustu i może nastroju :)