mnie wrecz na poczatku wkurzal film, ale potem... nie mam slow. przez ponad polowe filmu siedzialam i beczalam jak bobr :P swietny. dokladnie pokazuje jak silna potrafi byc milosc i to, ze nawet w najgorszej sytuacji nie powinnismy zostawiac swojej ukochanej osoby. polecam jak najbardziej
Nie martw sie... ja na ! polowie tez przysypialam, ale druga to na prawde... super i wogole jestem pod wrazeniem:)
Mi sie bardziej wydaje, iz ten film opowiada tez o tym, ze ludzie czasami zapominaja, iz przyrzekają byc z kims "W zdrowiu i w chorobie"...
Bo przez chwile bohater grany przez Ajaya uwazal przypadlosc zony za jakas kare...