W swoim najlepszym chyba reżyserskim osiągnięciu, Jerzy Stuhr opowiada nam historię o podwójnej moralności poprzez pryzmat odnoszącego sukcesy prokuratora, człowieka pozornie nieskazitelnego, wręcz wzór do naśladowania. Wrażenie to jednak pryska wraz z opuszczeniem przez niego sali sądowej, bowiem prokurator Borowski okazuje się być człowiekiem słabym, dwulicowym. W życiu popełnia dokładnie takie same błędy, jakie piętnuje na sali rozpraw; zdradza żonę, kombinuje z podatkami, a na końcu zaniedbuje rodzinę i przyjaciół. Jednocześnie dąży do samorozgrzeszenia po najmniejszej linii oporu, myśląc, że śpiewając w chórze uszlachetni się. 'Tydzień z życia mężczyzny' to doskonały obraz rozpadu jakichkolwiek ideałów, zatracenia najważniejszych wartości, karkołomnej próby oszukiwania siebie, a w końcu demaskacja głęboko skrywanego egoizmu.