Dobre aktorstwo. Dla mnie przygnebiajacy ponad miare. Nie oczekuje od kina ani wesolosci jakiejs nadmiernej ani lekkosci napawajacej optymizmem. Tu jednak nagromadzenie blota i fizycznego i metaforycznego zadusza. Ludzie majacy w naturalny sposob wsciekly a a w najlepszym razie niezadowolony wyraz twarzy. Do tego film nakrecony w jakiejs polskiej miedzyporze- szara szarosc szaruje i jedynym innym kolorem jaki zapamietalem jest kolor kurtki Jarka- glownego bohatera. Uwalany , nieprany czerwony ;(.
Akcja toczy się jesienią lub przedwiośniem (to drugie to mniej prawdopodobne, bo to okres postu, gdy nie odbywają się na wsiach wesela). Do tego w okolicach Olsztyna, a więc surowy pochmurny zimny klimat + Ziemie Odzyskane i zniszczone poniemieckie budynki, których ludzie bali się remontować, bo co jak kiedyś wróci Niemiec po swoje?