Lubię kino akcji więc skuszony rolą Hemswortha i porównaniami do Johna Wicka postanowiłem obejrzeć. Od początku wydawał mi się jakby filmem klasy B, scenariuszowo i aktorsko kiepsko. Robiąca wrażenie efektowna scena bez cięcia pełna walk, strzelanin i pościgów trochę dała nadzieję, że obejrzenie tego filmu nie będzie stratą czasu. Szybko przekonałem się, że na tę scenę chyba poszła większość budżetu albo pomysłu. Ilość idiotyzmów zaczęła się namnażać. Myślałem, że z Johnem Wickiem wraca do łask porządne kino akcji. W tym filmie otrzymałem durny, naszpikowany efektami, sztuczny zlepek pomysłów z różnych filmów akcji bez grama oryginalności ani jakości. Nie polecam.