Typowy akcyjniak, ma luki scenariuszowe, ale to film czysto rozrywkowy, dużo się dzieje i broni się widowiskowością. A scena w więzieniu, pod względem technicznym, to kawał dobrej filmowej roboty - cała sekwencja przemyślana, pomysłowa i bardzo dynamiczna, wszystkie cięcia montażowe sprytnie poukrywane. Cudna scena z płonącym ramieniem, gdy główny bohater wyprowadza na prawo i lewo ogniste ciosy, a robi to tak intensywnie i mocno, że pęd powietrza naturalnie gasi płomień - szanuje takie niesztampowe i oryginalne pomysły. Film na wieczorny chillout z popcornem, pewnie do zapomnienia po seansie, ale więzienna sekwencja w serduszko zostanie.