To już raczej wolę oglądnąć mega słaby film(ten akurat jest nietypowy- nie można szukać większego sensu w fabule filmu), niż 80min bezczynnie patrzeć na ścianę... o.O
Gratuluje cierpliwości, ja już po scenie z marchewką i debilnym tekstem "eat your vegetables" stwierdziłem że będzie ciężko, a zaraz po tej pierwszej strzelaninie wyłączyłem. No dobra, może jeszcze przewinąłem dalej do sceny z monicca belluci, ale i to było rozczarowujące. Polecam odpuścić sobie.
I nie, ten film nie jest z tych "tak głupi, że aż śmieszny"