Jak ten film może się nie podobać?! No może wyznawcy Stevena Segala będą oburzeni po seansie, ale umówmy się, że tacy ludzie raczej nie zwracają uwagi na takie "szczegóły" jak 20-sto strzałowe rewolwery, całkowity brak zmęczenia 50-cio letniego kolesia podczas walki z kilkoma przeciwnikami itp. Prawdopodobnie nie spodoba się też miłośnikom arcydzieł gruzińskiego kina psychologicznego.
Kilka mistrzowskich motywów z Shoot 'Em Up:
- suszenie broni - Nie widziałem jeszcze filmu akcji, w którym bohater przejmuje się mokrą bronią. Po co, skoro i tak ta cudownie strzela.
- scena ataku na mieszkanie Smitha - Przeciwnicy ustawieni jeden za drugim na schodach czekają na swoją kolej :)
- scena z neonem - parodia żartownisiów w stylu Bruca Willisa
- strzelanina w magazynie - parodia wynalazców a la MacGyver
- prostytutka pracująca w lodziarni?! - mistrzowski pomysł :)
Jak dla mnie - ubaw po pachy:)