Film to porażka na max nie porozumienia !! Kto mu dla taka notę pistolety z mnóstwem amunicji i nie będę komentował że miały czujniki odcisków :D. Bujda na resorach hahahaha 40 na 1 i tak żaden nie trafia w cel. Oglądałem tylko go za ocenę ale jak widzę to ktoś tu sie nie zna i chyba nie warto paczyć na nią tu ;]Podsumowując ten film jest beznadziejny według mnie proszę go omijać szerokim łukiem :D chyba że ktoś woli coś takiego jak 1 gość zabija 40 na raz ludzi i ani jedna kula jego nie chybia celu a inni nie trafiają w niego oczywiście jest wątek miłosny itp co do tego nie będę nic mówił bo to jest to poniżej mojej krytyki po prostu tragedia.
P.S
pozdrawiam fanów tego filmu ;]
poczytaj sobie wcześniejsze posty na forum a zrozumiesz, że wypisujesz brednie :) Tzn mam nadzieje że zrozumiesz bo po twoim opisie wnioskuje że nie jesteś myślicielem :D
lool i kto to mówi :] ile masz lat ?? takie filmy ja oglądałem w wieku 10 lat to mogła mi sie to podobać ale teraz wooow więc nie będę cię obrażał a nie wyzywał ponieważ nie będę się zniża do twojego poziomu a to jest moje zdanie że ten film jest nie porozumieniem jak to ci nie odpowiada to twój problem
Skoro oceniasz ten film w poważnych kategoriach to faktycznie porażka.. :-)
wydaje ci się że reżyser serio traktuje zabijanie ludzi marchewką? Może tak, skoro Bourne może długopisem to czemu Smith nie może warzywem? (oczywiście to ironia, a scena - parodia)
co jeszcze tu mamy
scena z olejem i kilkudziesięciometrowym ślizgiem - Transporter 1
scena z taśmą rolkową - nie wiem gdzie ale już to widziałem
scena z kierowcą mesia który nie wrzucał migaczy - taksówkarz (luźno, albo tylko przypadek)
scena z siorbiącym grubasem - Upadek z Douglasem
smugi pocisków w całym filmie i postać na początku końcowych napisów - Max Payne
Ale film nie jest tylko powielaniem
Strzelaniny w powietrzu jeszcze nie widziałem (może trochę w Bondzie, ale nie na taką skalę) - z piękną pointą na ziemi
Dziwka żywicielka też jest dla mnie novum :D
Być może to tylko moje domysły i zbieżność scen jest przypadkowa
Dla mnie to bez znaczenia - ubawiłem się setnie i na pewno obejrzę ten film raz jeszcze (nie ma znaczenia że znam zakończenie - każdy je zna od pierwszych scen filmu :-) )
myślę że osób które mają podobne poczucie humoru jest więcej i im ten film zapewni dobrą zabawę..
film bomba !! wkurza mnie jedno, gdyby palce maczał Tarantino to każdy pisałby o nim jak arcydziele, osobiście jestem fanem Tarantino i uwiebiam jego filmy, ale nie wszystko co Tarantino akurat mnie przekonało i jakaś najmniejsza krytyka to wiele osób pisze że się ktoś nie zna,a prawda jest taka że nie roumie filmu :
), dużo osób ocenia filmy nie dlatego czy coś mu się podobaczy nie, patrzy na to kto zrobił kto zagrał itp, pod publike wali ;)
pozdrawiam fanów dobrego kina
Też już o tym wspomniałem.
Ten film to jakby brakujące ogniwo łączące Planet Terror i Death Proof. Gdyby tylko było stylizowane na lata 70'te mielibyśmy kolejny 'epizod' Grindhouse. Dla mnie styl Shoot 'Em Up niczym nie różni się od tego, co pokazali już Tarantino, czy Rodriguez. Jest bardzo podobny. Kicz, humor, przemoc... Dla jednych to wada, dla innych zaleta. Oczywiście jest sporo nowego, ale ogólna koncepcja jest podobna. Dlatego myślę, że jeżeli ktoś lubi akcję w stylu duetu T&R czy tej znanej ze Szklanej Pułapki (lub ostatnio z Adrenaliny vel Crank) to powinien być zadowolony.
Ktoś tam marudzi, że koleś zabija wszystkich nawet nie mrugając oczkami, a sam w cudowny sposób unika kul. Wystarczy popatrzeć na setki, a może tysiące, filmów akcji z Azji (a najlepiej z Hong Kongu). Zaczynając od samurajów, a kończąc na filmach o yakuzie mamy takich przykładów mnóstwo. Bohaterów akcji w stylu Rambo jest pełno i jakoś nikt, kto lubi takie rzeczy nie narzeka. Ktoś, kto nie lubi filmów z Rambo po prostu ich nie ogląda. W Kill Bill Uma roznosi mieczem całą bandę O-Ren i nawet nie zostaje draśnięta. W tym samym stylu jest Tylko Strzelaj... jedynie miecze zostają zamienione na pistolety. Poza tym główny bohater jest przedstawiony jako tajemniczy specjalista od strzelania, [SPOILER!] który w młodości wygrywał wszelkie możliwe turnieje, a później został 'zatrudniony' przez armię [/SPOILER :)]. Umiejętności przeciętnego bandziora mają być zupełnie niczym w porównaniu do 'marchewkożercy'. Jak ktoś, kto nie kuma tego klimatu może obiektywnie ocenić ten film? Jak można brać taką fabułę na poważnie? Jak można pisać, że to najgorszy film roku jeżeli takich filmów się zwyczajnie nie lubi?
Oczywiście, jeżeli ktoś spodziewał się kina ambitnego, poważnego i realistycznego jest zawiedziony. Według mnie jest to kwestia podejścia. "Spodziewałem się drugiej Gorączki, a dostałem jakąś chorą i zakręconą komedię... dlatego film ten jest beznadziejny!" - no litości panowie.
Dla mnie narzekanie, że Tylko Strzelaj jest słabym filmem, bo absurd goni absurd to tak, jakby narzekać na filmy z Leslie Nielsen'em, bo ktoś spodziewał się, że Ściągany będzie genialnym filmem szpiegowskim, alternatywą dla Bonda.
Tylko Strzelaj - lekki, przyjemny, pełen akcji i 'czarnego' humoru film w stylu komiksowym z zauważalnym dużym wpływem azjatyckich anime czy mangi, w którym fabuła jest jedynie małym tłem dla nieustannej rozwałki inspirowanej filmami akcji klasy B. Zauważalny jest duży wpływ twórczości panów Tarantino i Rodrigueza (wiadomo, że oni też się na czymś wzorują) oraz Johna Woo. Mamy do czynienia z typem 'niezniszczalnego' herosa. Znamy to z kwadrologii Die Hard czy filmów z udziałem Sylwestra Stallone lub Jean-Claude Van Dame (i wielu innych). Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z pastiszem (http://portalwiedzy.onet.pl/29851,,,,pastisz,haslo.html), który ociera się niemal o parodię filmów akcji. Przejawia się to przekoloryzowanym, kiczowatym stylem.
Pointa - Kto nie lubi takich rzeczy, niech nie ogląda tego filmu!
Widze ze ktos rozwazny sie w koncu wypowiedzial:)
Mnie sie odsobiscie film bardzo podobal szczegolnie sceny szczelanin i sceny z udzialem marchewki... to tak jakby polaczyc mega film akcji z elementami komedii bo czy was nie smieszyly sceny z marchewka??? :) ogolnie film wg mnie swietny jak i tez swietne texty :) i Owszem zgodze sie ze niestety duzo osob ocenia filmy glownie po tym kto jest rezyserem i kto w nich gra nie koniecznie patrzac na to co przedstawia film :)ale powiedzcie czy takie filmy jak ten nie sa teraz potrzebne??
w koncu film o zabijaniu w sensie ze zlo przegra nie??:) pelen wykorzystanych aluzji do bezpieczenstwa chociazby kierunkowskazy badz zapinanie pasow:D
pozdro:)
Może jak ktoś wie jakiego filmu ma się spodziewać wtedy na to popatrzy inaczej. Ale co można się spodziewać po tytule "Shoot 'Em Up" sam tytuł i plakat mówią same za siebie ;-)
Najbardziej mi się podobał tekst "What's up, doc" i sceny z marchewką rewelacyjne :D
a scena z niezapinaniem pasów to bardzo przypominało scenę z Pay Day
Myśle że Mithrill już nam dokładnie przedstawił obraz tego filmu,
a ja z checia go jeszcze raz obejrzę za jakiś czas :)
Dobrych tekstów jest pełno...
W sumie Pan Smith sypie docinkami jak Duke Nukem :)
Całkiem nieźle to wyszło. Powstał taki 'ultimate hero', który to niczego się nie boi, jest bardzo dobry w swoim fachu i jednocześnie został obdarzony wrednym, czarnym humorem. Kanwa westernowa pełna gębą :)
Po prostu nie ogarnąłeś tego filmu. Ile razy oglądając jakiś film sensacyjny "pękając" ze śmiechu widząc sceny, które w realnym świecie nie mają racji bytu...np. koleś jadący autem pod którym ma zamontowaną bombę, wybija się z odskoczni i obracając się autem w powietrzu ściąga ją przez uderzenie w hak dźwigu...a potem jedzie dalej jakby nic się nie stało:D
Ten film, który tak krytykujesz ma za zadanie dostarczenie nam (dla mnie niesamowitej) dawki śmiechu, rozrywki itd. przez wyśmiewanie właśnie takich filmów jak ten opisany powyżej przeze mnie. Wierz mi, że gdy będziesz oglądał Shoot 'Em Up z takiej perspektywy ubawisz sie jak nigdy!
pozdrawiam
lubić nie (bo ponoć o gustach się nie dyskutuje:D)...rozumieć tak. Pisząc recenzję filmu, którego się nie rozumie człowiek często się tylko ośmiesza nic nie wnosząc. Co prawda są jeszcze filmy, które każdy rozumie na swój indywidualny sposób al nie wydaje mi się aby ten ww do nich należał:D
pozdrawiam
Kuzyn powiedział mi o tym filmie, że rozrywka to jest, że w podobie do Transportera. Bez doszukiwania się w nim większego sensu. I z takim nastawieniem też zasiadłem do oglądania. Już przy pierwszej scenie strzelanin wybuchłem śmiechem i tak z przymrużeniem oka oglądałem go do końca. Generalnie bawił mnie ten poziom kiczu i nielogiczności przez większość filmu.
Jakbym chciał odbierać go bardziej poważnie wyłączyłbym po pierwszych 5 minutach.