takie o skojarzenie pierwsze po obejrzeniu filmu. Film genialny a
zarazem beznadziejnie głupi. Cały czas coś się dzieje, kule latają jak
szalone, sceny strzelanin wykonane genialnie i ogólnie od strony
technicznej nie ma się czego czepić w sumie(poza lotem na spadochronie,
widać że to bluebox). Za to fabuła jest typu "zabili go i uciekł".
Prosty schemat: jest Pan Smith który znalazł się w nieodpowiednim
miejscu w nieodpowiednim czasie i tak się jakoś wszystko mu poukładało
że wplątał się w to a nie w co innego, przez co teraz ściga go pół mafii
a ten ku uciesze widza zabija wszystko co się rusza przez 1/2 filmu z
bobasem na rękach. Film można odebrać na dwa sposoby:
1. film sensacyjny z kiepską fabułą
2. "na-pierwszy-rzut-oka-punkt-1" doskonała zrobiona na poważnie parodia
filmów sensacyjnych
i tak też jak w pkt. 2 ja to dzieło odebrałem płacząc ze śmiechu w
pewnych momentach i z zafascynowaniem oglądając co też on nie czyni ten
nasz Pan Smith... swoją drogą... gdzieś już Pan Smith mi się o uszy obił
;)
film polecam wszystkim którzy szukają czegoś nowego i tym którzy mają
się ochotę po odmóżdżać po ciężkim dniu pracy