Tak... Scena z e spadochronem była moim zdaniem najlepsza, ale wszędzie brakowało jednego powiedzenia, które aż pchało się na usta: "Niema to jak dobra marchewa" :)
...albo sceny w magazynie, jak rozstawił się z tą bronią jak Kevin sam w domu, albo suszenie pistoletu pod suszarką do rąk... XD
Rozbrajała mnie zupełnie żona czarnego bohatera, ta to miała kiedy dzwonić :D
źle mi się oglądało, bo... (...budowanie napięcia ^^) ...w kilku momentach oczy mi się zamknęły na troszkę dlużej niż powinny (piątek wieczór w końcu), ale niesamowicie nakręcony. Fabuła widać, że była żeby była, ale w filmach takich jak ten - nie robi to zupełnie. Nie wiem, czy to film na raz czy nie, ale sprawdza się genialnie jako rozrywka w czystej postaci.
... główny bohater wyskoczył z samolotu i zaczął sobie latać niemal jak ptak, to było takie nierealistyczne, że szok xD
Tekst (chyba dobrze zapamiętałam tłumaczenie TVN): "Przepraszam za niezbyt schludny poród".... MASAKRA :)
Ja siedziałam przed ekranem i powtarzałam tylko "ja pie****lę", film był tak paraliżująco głupi i żałosny, ŻE AŻ śmieszny. Całkiem niezły odmóżdżacz, ale momentami przeładowanie efektami specjalnymi i irracjonalnymi rozwiązaniami męczyło. Tylko czekałam aż z marchewki i taśmy klejącej zrobi helikopter... Ale trzeba przyznać, że ktoś miał parę niezłych pomysłow.:)
Oglądałem ten film niedawno w TVN i sam nie wiem co o nim sądzić...Nigdy wcześniej nie słyszałem o Tylko strzelaj już po pierwszych minutach i scenach walk widać gołym okiem jakiego typu będzie to film zero realizmu itd. Nie przepadam za komiksowymi filmami a jednak wbrew logice nie wyłączyłem telewizora ,tylko oglądałem do samego końca z sporą satysfakcją. Przerysowane postacie jak w komiksie, sceny walk tak przesadzone że aż zabawne, parodiujące filmy akcji i fabuła niesamowicie zakręcona, a jednak ciekawiło kto wygra ten pojedynek.Po męczącym dniu idealny 'odmóżdżacz' jak ktoś lubi taki klimat, ja sam sobie się dziwię, że to mi się spodobało.
Nic dla mnie nie przebije sceny, gdy zabił kolesia wsadzając sobie naboje między palce i przykładając rękę do ognia :). Film tak durny, że aż fajny, ale miałem przeczucie że czegoś zabrakło (ciągle mnie dręczyły myśli, że to zrzynka z Adrenaliny). Plus dla Owena, bo wykreował fajną postać.