Rocky Marciano to prawdziwa legęda a ty mówisz że kliczko by go rozniusł jak amatora to jest poprostu śmieszne..A Gdyby trenerem Tysona był cały czas Cus D Amato to tyson był by mistrzem przez bardzo długie lata i nie zszedł by na złą drogę i poza tym nie rozumiem tych wszystkich którzy uważają że Lewis nieuczciwie wygrał z Kliczką przecież gdyby nie przerwano walki to to Kliczko mógł by stracić oko, mało co widziałem żeby jakiś bokser miał tak poważnie rozcięte oko jak Kliczko więc to że Kliczko tam minimalnie prowadził na punkty to nie znaczy że powinni walczyć dalej.A jeszcze wracając do Tysona to z tymi walkami z Lewisem i Holym to miałem rację i wielu prawdziwych znawców boksu przyznało by mi rację.

Mówisz że w boksie liczy się siła i technika a właśnie te cechy Marciano posiadał i możliwe że miał nawet mocniejszy cios od Kliczków.A gdyby Vitali walczył w czasach Georga Foremana,Earniego Shaversa lub Mika Tysona to napewno leżał by na deskach.W dzisiejszych czasach też są bokserzy którzy mogli by znokautować Kliczkę np.Bermane Stiverne ale Vitalij zamiast walczyć z takimi zawodnikami woli walczyć z Davidem Hayem.

Heh to że jest legendą temu nie zaprzeczam, walka z Klitschko by była na poziomie amatorskim właśnie ze względu na warunki. Marciano miał dobrą technikę? No to teraz juz jestem całkowicie pewien twojej wiedzy a raczej jej braku o boksie.

Jako fan boksu pozwolę się wtrącić do dyskusji :P Jeżeli chodzi o pojedynek braci Kliczko - Marciano to jestem przekonany o zwycięstwie zawodników z Ukrainy. Rocky to dla mnie legenda wagi ciężkiej, ale określam go też mianem "bokserski dinozaur". Co do Kliczko - Lewis to nie zapominajmy, że to była ostatnia walka Lewisa w karierze. Właśnie tym udowodnił, że w każdym etapie kariery był w stanie pokonać V.Kliczko. Napisałeś też , że V.Kliczko to TOP 5 HW w historii . Spokojnie mogę Ci wymienić 5 lepszych bokserów którzy moim zdaniem sprostaliby Vitkowi : Tyson, Ali, Holy, Lewis (który wygrał uczciwie), Foreman. Moim zdaniem jeszcze wygrałby z nim niekoronowany mistrz świata David Tua, ale w tym przypadku nie byłby tak pewny zwycięstwa jak wyżej wymienieni. Na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie zagrozić braciom. Żaden Haye, Chisora, Stiverne czy Mitchell. Gdyby Solis nie był leniem to byłby chyba jedynym zagrożeniem dla Braci. Ale to tłusta świnia i nie ma co niego liczyć.

Twój ranking był w miarę w porządku chociaż brakuje takich nazwisk jak chociażby jak Bowe czy Holmes. I choć RJJ to mój ulubiony bokser to umieszczenie go w rankingu top HW jest nie na miejscu. Stoczył jedną walkę pokonując dość przeciętnego Ruiza. A co do numeru 1 to dla mnie to miejsce powinno być zarezerwowane dla Aliego.

Godfather99 no dobra Marciano nie był bokserem technicznym ale technika wcale nie jest najważniejsza a udowodnił to George Foreman który również nie był zawodnikiem technicznym i miał słabą kondycję a mimo to miażdżył wszystkich najlepszych zawodników w tamtych czasach dzięki swojemu super ciosowi.Marciano nie miał aż tak potężnego uderzenia jak Foreman ale również miał jeden z najmocniejszych ciosów wszech czasów i był bardzo mądrym pięściarzem,potrafił znaleźć sposób by pokonać każdego był jedynym niepokonanym bokserem sądze że gdyby miał się zmierzyć z Kliczkami to przedostał by się do półdystansu i wtedy by ich znokautował ponieważ tak jak mówiłem wcześniej miał również bardzo mocny cios.

Porównaj warunki fizyczne Marciano a Foremana. Marciano musiałby "gibać się" jak Tyson , żeby chociaż nawiązać walkę z braćmi. Foreman to co innego. Był twardszym bokser i miał mocniejszy cios, a co najważniejsze miał wielki zasięg ramion. Z nim Braci K. nie widzę .

Powiem Ci jak wglądałaby walka Marciano vs Kliczko

Runda 1 : Rocky dostał lewym i zadał kilka ciosów na korpus
Runda 2 : Rocky wchodzi do półdystansu i zadaje serię na korpus, Kliczko się zgina w pół i dostaje podbródkowego. Ratuje go tylko koniec rundy
Runda 3: Kliczko się pozbierał w narożniku i oddaje lewym
Runda 4 : Rocky brutalnie nokautuje

A co do 10 najlepszych to:
1 Muhammad Ali
Za styl i osobowość, pokonał wszystkich najlepszych, no i nikt nie wniósł do boksu tyle co on
2 Mike Tyson
Dynamika, technika, szybkość, siła, w latach 87-89 był niezniszczalny ale... przegrałby z Alim
3 Joe Louis
Miał świetną technikę, każda jego walka była dobra i ciekawa, w primie przegrał tylko z Maxem, ale się zrewanżował w 1 rundzie

Chyba oszalałeś , jakim cudem Rocky ze swoją "szybkością" wchodzi do półdystansu z Kliczko, nie mówiąc już o ogromnej przewadze wzrostu i zasięgu . Marciano wyglądałby jeszcze biedniej niż nasz Adamek, a Ty widzisz brutalny nokaut na Kliczko. Oglądałem wiele walk Marciano jak i Braci K. i jestem niemal pewien , że Kliczkos deklasują Rockyego.

Rocky walczy bardzo mądrze i ( możecie się nie zgodzić ) strategicznie
Na pewno wymyśliłby coś na Kliczkę jak go zagonić do półdystansu
Udowodnił nie raz że znajdzie sposób na każdego

4 Sugar Ray Robinson
Szybkość, refleks dawały mu druzgocącą przewagę nad innymi w jego erze
5 Roy Jones Jr
Dla mnie bardzo niedoceniony bokser, szybszy od niego był tylko Ali, każdy mówi że miał słabych przeciwników ale to on był taki dobry
6 George Foreman
Według mnie to właśnie on miał najsilniejszy cios w historii, w latach 70 był bardzo szybki, nigdy nie walczył w defensywie zawsze szedł do przodu i atakował
7 Joe Frazier
Doskonała praca tułowiem, szczelna garda, twarda szczęka, pokonał Aliego gdy ten był na szycie formy BRAWO JOE
8 Floyd Patterson
Miał technikę i rzadko spotykane serce do walki
9 Rocky Marciano
Ani jednej porażki na 49 walk- robi wrażenie tym bardziej że w jego czasach nie było leszczy, był wolny ale dobry technicznie, miał nokautujący cios
10 Sugar Ray Leonard
Taki Ali tylko wszystko o klasę niżej

shawers power

co się tak zacietrzewiłeś dobrze ci powiedział. A dysleksja nie zwalnia cię ze sprawdzania co i jak piszesz. Jesteś dyslektykiem to się staraj, dysleksję da się wyleczyć/nauczyć. Gdybyś był dyslektykiem to byś o tym wiedział.

koleś też nie podał tylko z ciężkiej więc ?

1. Mike Tyson
2. Muhammad Ali
3. Rocky Marciano
Joe Louis
4. George Foreman
Joe Frazier

1. Sugar Ray Robinson
2. Henry Armstrong
3. Muhammad Ali
4. Joe Louis
5. Roberto Duran
6. Willie Pep
7. Harry Greb
8. Benny Leonard
9. Sugar Ray Leonard
10. Pernell Whitaker
11. Carlos Monzon
12. Rocky Marciano
13. Ezzard Charles
14. Archie Moore
15. Sandy Saddler
16. Jack Dempsey
17. Marvin Hagler
18. Julio Cesar Chavez
19. Eder Jofre
20. Alexis Arguello

A mógłbyś mi przedstawić dowody świadczące o słuszności pierwszego miejsca?

W ciagu 25lat stoczył 200 pojedynków co daje średnio 8 rocznie bez narzekania że rąsia boli albo kłuje w barku! Bez zaplecza, profesjonalistów i milionów dolarów pakowanych w sztab szkoleniowy, odzywki i inne gówna pokonał takich mistrzów jak Jake LaMotta, California Jackie Wilson, Gene Fullmer, Rocky Castellani, Rocky Graziano i robił to w świetnym stylu! Oprócz tego był 6krotnym mistrzem świata! PAMIĘTAJ ZE BILANS TO NIE WSZYSTKO! pozdrawiam

Tak, ale większość walk Robinson stoczył z cieniasami. I w ogóle jak macie twierdzić, że niepokonany Rocky Marciano nie miesci się w pierwszej 10-tce wszech czasów, to już lepiej nie róbcie więcej żadnych rankiingów. Szczególnie tobie kazdamato podziękujemy już. Nie twierdzę, że się nie znasz na boksie, ale twój ranking jest nie tylko wybitnie subiektywny, ale i wybitnie przeszacowany. Po postu jest to jakiś okolicznościowy Top... bo inaczej twojej hierarchii nie sposób nazwać...

właśnie sprawdziłem różne rankingi światowe i z tego mojego 17 bokserów pokrywa się z rankingiem magazynu The Ring! także oni chyba też przeszacowali bo przecież nie znają się na boksie tak jak Ty!

Myślisz że jak nam pokażesz ranking The Ring to zabłyśniesz ale prawda jest taka że Robinson jest słabszy niż wszyscy myślą. Zobacz ile razy w roku walczył Tyson i daj mi odpowiedź. Zobacz kogo pokanał Ali i daj mi odpowiedź. Po za tym to ze zdobył razy tytuł mistrza to nic czym można się chwalić bo to znaczy ze musiał go co najmniej 5 razy stracić.

Powiem ci krótko i na temat. Znam wszystkie nazwiska z twojego rankingu i to dokładnie i od razu widać, że opierasz się wyłącznie na statystykach. To samo w dużym stopniu uczynił The Ring, za wspólny mianownik bokserów wszech czasów obierając przede wszystkim statystyki. Mało tego twierdzisz, że rekord to nie wszystko, podczas gdy tylko tym sie kierujesz. Kolejna rzecz, jakie ty możesz mieć pojęcie o np. Jacku Dempseyu? Oceniasz boksera, którego walki widziałeś na jakichś migawkach, do tego nie mając rozeznania o ich dramaturgii. Może wytłumaczysz zatem mądralo, dlaczego Dempsey jest u ciebie 16. a nie 14? W czym jest gorszy od Archiego Moore'a, a w czym lepszy od Haglera? W czym Benny Leonard przewyższył Rocky'ego Marciano? Jak już coś przepisujesz skądś, to przynajmniej umiej się do tego odnieść, a nie toczysz jałowe dyskusje. Ja się pytam gdzie w tym wszystkim jest George Foremann np.? Gdzie jest Mike Tyson? Gdzie jest mistrz strategii wieloletni topowy bokser Holyfield? Gdzie jest Schmelling czy Johansson?

Gościu, powtórzę na koniec raz jeszcze - dla mnie takie rankingi nierzeczowe sa po prostu jałowe.

Gadasz, że uznawany za numero uno Robinson walczyl z samymi słabiakami, by potem pultać się o niskie miejsce Marciano, ktory faktycznie obijał starych dziadkow z Moorem, Charlsem i Walcottem na czele xDD.

1. Muhammad Ali
2. Rocky Marciano
3. Joe Louis
4. George Foreman
5. Lennox Lewis
6. Joe Frazier
7. Jack Johnson
8. Evander Holyfield
9. Mike Tyson
10. Larry Holmes