Wiedziałem, że do Piątku będzie mu wiele brakowało, ale nie wiedziałem, że aż tyle. Nastroju grozy tu ze świecą szukać, montaż i jakość obrazu są momentami na fatalnym poziomie. Najbardziej chyba drażnią drewniane aktorstwo (doprawdy nigdy nie widziałem gorszego) i kretyńskie dialogi. Niektórzy za pozytyw tego obrazu uważają scenę finałową. Cóż? dla mnie jest równie niedorzeczna i niesmaczna jak (choćby) konteksty seksualne zawarte w filmie w wydaniu dzieci wyglądających na jakieś 15 lat. Jako slasher zwodzi też na pełnej linii, sceny mordów pokazane są w sposób naprawdę nieśmiały i nieliczący się z normalnym stanem rzeczy (patrz np.: scena z osami, które niemalże zjadły swoją ofiarę).
Jedynym plusem twórców filmu jest chyba to, że widzieli Piątek. W scenie na strzelnicy pokazują to ogródek ? Szkoda jedynie, że z seansu nie wynieśli żadnych wniosków i zamiast rasowego filmu grozy zrobili usypiający? tzn. ?Uśpiony obóz?.