film moglby byc ciekawszy gdyby nie tak tandetne naszkicowanie glownych postaci.
1-szy: obesesyjnie zakochany w swojej dziewczynie, przez caly film wpatrywal sie tylko w jej zdjecie i myslal o niej.
2-gi: ostatni lotr ktory poswiecilby honor i ludzkie zycie aby osiagnac swoje cele.
3-ci: przesladowany w dziecinstwie przez ojca maniak wojskowy ktorego nie interesuja nawet gole panienki za oknem, mysli tylko o tym jak uciec.
po 2 godz te postacie zaczely mnie tak denerwowac ze ledwo dotrwalem do konca.