Film sensacyjny klasy D. Że Gary Busey, to rozumiem, ale co tam robi Roy Scheider? To ze względu na niego sięgnąłem po ten film. Jak widać i jemu zdarzały się słabsze wybory.
Przeżyłem podobne rozczarowanie. Myślałem, że połączenie Busey i Scheider w jednym obrazie da bardzo przyzwoity efekt. No niestety... Druga połowa lat 90-tych nie była zbyt udana jeżeli idzie o pozycje filmowe dla Roy`a, a szkoda...