Widząc nazwisko Carpentera zawsze mam spore oczekiwania wobec filmu bo ten człowiek zna się na swojej robocie. W ''Ucieczce...'' jednak czegoś mi brakowało. Rozwój
fabuły nie do końca mnie zadowolił, jakoś brakowało mi więcej tego brudnego, zdegenerowanego Manhattanu. Nie poczułem do końca klimatu niestety.
Tego samego dnia obejrzałem "Coś" i "Ucieczkę...". O ile ten pierwszy po prostu wgniótł mnie w fotel swoim klimatem i nieustannym napięciem to "Ucieczka" faktycznie rozczarowuje. Takie typowe kino akcji klasy B, gdzie Kurt Russell nie musi zbyt wiele grać, a po prostu rozwala przeciwników w obcisłym podkoszulku. Na dodatek jedyną stylizacją Nowego Jorku na zniszczone miasto przyszłości były poprzewracane samochody na ulicach. Liczyłem na trochę więcej, ale do filmografii Carpentera zajrzę jeszcze na pewno nie raz.
''Coś'' to w ogóle najlepszy film Johna według mnie. Od siebie polecam jeszcze bardzo dobre ''Halloween'' oraz solidne ''Mgła'' i ''W paszczy szaleństwa'', do tego ewentualnie ''Wioska przeklętych''. ''Książę Ciemności'' jeszcze da się obejrzeć. ''Duchy Marsa'' i ''Łowcy wampirów'' oglądałem, ale pierwszy to kicz, a drugi to średniak.
Mgłę i Atak na posterunek 13 już dodałem do "oczekujących". Zobaczę i ew. wezmę się za kolejne, bo z tego co tu czytam to w przypadku zwłaszcza późnego Carpentera nie wszystko złoto, co się świeci. ;)
Najlepsze filmy Carpentera to:
Atak na 13 posterunek, Halloween, Mgła, Ucieczka z Nowego Jorku, Rzecz, Christine, Wielka draka w chińskiej dzielnicy,
Książę ciemności, Oni żyją, W paszczy szaleństwa. Resztę można odpuścić
W sumie racja. Ten film też. A nawiasem mówiąc...kogo uważasz za lepszego reżysera Carpentera czy Cronenberga ?
nie umiem odpowiedzieć... Cronenberga widziałem mniej filmów. Wydaje mi się, że każdy jest z innej bajki tak naprawdę. Cronenberg jest moim zdaniem gorszym rzemieślniekiem, ale kręci filmy mniej dosłowne i jest bardziej wszechstronny. Sprawdziłem średnie wg moich ocen: Carpenter 6,7 z 12 filmów, Cronenber 6,8 z 7. Ale gdybym już musiał odpowiedzieć którego bardziej lubię to wybrałbym Carpentera.
Cronenberg ma bardziej brutalne filmy z dawką erotyzmu. Zaczął właściwie od samych horrorów.
Widziałem troszkę więcej od ciebie, bo 17 jego filmów:
Dreszcze, Wściekłość, Potomstwo, Skanerzy, Wideodrom, Martwa strefa, Mucha, Nierozłączni,
Nagi lunch, M. Butterfly, Crash: Niebezpieczne pożądanie, eXistenZ, Pająk, Historia przemocy,
Wschodnie obietnice, Niebezpieczna metoda, Cosmopolis.
Najbardziej polecam Wideodrom, Mucha, Nierozlączni, Historie przemocy i Wschodnie obietnice :)