tak pomyślałam oglądając trailer. No i Nicolas Cage, który w "Skarbie narodów" był średni. Poszłam do kina, obejrzałam i film uznaję za naprawdę dobry. Połączenie komedii z filmem przygodowym. Całkiem dobre aktorstwo, oczywiście nie Nicolasa Cage, bo ten utknął z jedna miną wpatrzony gdzieś w punkt poza kamerą. Całość bardzo sprawnie złożona. Mi się podobało. Podobieństwo do H. Pottera jakieś jest, ale Potter ani w wersji filmowej ani książkowej w ogóle do mnie nie przemawia. "Uczeń czarnoksiężnika" - dobry film, zasługujący na ocenę między 7 a 8. :)