Jak w temacie - jeśli mamy to wziąć w kategorii zabawnej historyjki o magii, z fajnymi efektami specjalnymi i nutką romansu to film jak najbardziej się wpasował. Nie miał mieć ukrytych przesłań, ani być niszowy - ot, zwykła bajka umilająca 2h życia.
Fakt, że może z początku trochę nudzi, ale później akcja jest całkiem sympatyczna.
Więc jeśli ktoś chce po prostu obejrzeć miły film i trochę się pośmiać, to jak najbardziej, polecam.
Ode mnie 7/10.
Dla mnie bajka musi być "magiczna" (i nie chodzi mi tutaj jedynie o główny wątek). Musi mieć w sobie magiczną atmosferę, dzięki której nawet banalna fabuła przenosi widza chociaż na ułamek sekundy w inną rzeczywistość. Niestety w tym filmie tej magii mi właśnie zabrakło...
Takie bajki już chyba nie istnieją. Jasne, że bajka odrywająca nas od rzeczywistości jest czymś czego każdy oczekiwał, aczkolwiek w tym wypadku postawili bardziej na komedię aniżeli na wątek baśniowy, przez co film stał się po prostu filmem. Co nie zmienia faktu, że do najgorszych nie należał :)