ale na tych domorosłych krytyków filmowych którzy nie znają pojęcia "grupa docelowa" Jakby nie patrzeć Disney nie specjalizuje się w powalającym kinie akcji tylko wyważonym i gustownym kinie dla dzieci oraz kinie familijnym, które bez przeszkód można obejrzeć przy niedzielnym rosołku na polsacie. To tak jakby 40 letni chłop krytykował Baranka Shauna... komuś to jeszcze chyba testosteron nie przestał na mózg działać. Jak dla mnie? Świetny, dam 9 bo fajnie się z rodzinką oglądało. Dziękuję.
Film zdecydowanie rodzinny, miło się ogląda, nie jest ani skomplikowany ani nudny. Sceny z walkami zrobione tak troszkę na wesoło. Ale i tak scena w której pioruny uderzały w klatkę podobała mi się najbardziej.
Eee tam, domorośli krytycy. Film jest taki... ok, ale nic więcej. Wszyscy dobrze wiemy, że Disney ma na swoim koncie o wiele bardziej rozbudowane fabularnie i ciekawsze filmy, np. "Piraci z Karaibów". "Uczeń Czarnoksiężnika" ma to do siebie, że moim skromnym zdaniem nie porywa ani historią, ani tym bardziej postaciami. Jedyne co mi się podobało to sam pomysł i magia luster. Niektóre bajki Disney'a są o niebo lepiej dopracowane i ciekawsze :) Ale jak już wspomniałem- to tylko moje skromne zdanie.