Film bardziej dla nastolatków. Na początku trochę się nudziłem, później akcja się rozwinęła.
Humor jest dość przeiwdywalny. Monica Bellucci tylko wygląda a Nicolas Cage zamknął się w klatce nieudanych, komercyjnych filmów.
Budżet jest skrojony na miarę tego "arcydzieła". Jest kilka scen w tym filmidle godnych uwagi np. ta klatce w, którek pojawia się pewna znana radiowa piosenka.
W sumie największym efektem specjalnym tego filmu jest czułość.
Gra toczy się nie o naszą, starą, dobrą planetę Ziemię tylko o miłość.
Wybrzmiewa tu dosyć wyraźnie motym romantycznej miłości z dzieciństwa.
Jest tu też miejsce na fajny obrazek z King-Kongiem.
W sumie 4/10.