Tak, straszne! Zastanawiam się po co właściwie chłopak kazał mu założyć ten mundur... Żeby się nad nim znęcać?
mozliwe ze po czesci, glownie dlatego jednak, ze facet go rozczarowywal, gdy go odwiedzil po raz 1 facet wygladal jak zapijaczony staruszek, chyba chcial zobaczyc dawnego ss-mana i krwawa bestie z patin, a nie staruszka ktory w jego opinii wygladal zalosnie, tak to mniej wiecej jest w ksiazce, z filmu ciezko wyczytac motywy
Zgadzam się. Często filmy bywają okrojone. Niestety książki nie czytałam, więc nie mam z czym porównywać.
ja swoja wygrzebalem w biedronce za 11zl, 4pory roku, tomik z 4opowiadaniami, juz chyba 5ksiazek kinga tam wygrzebalem w cenie okolo 10pln;p
to tak na marginesie, a co do filmu to zmienia on caly wydzwiek opowiesci, to nie sa drobne zmiany jak w harrym potterze czy wladcy pierscieni przy glowne watki pozostaja takie same, tutaj mocno ugrzecznili wszystko
moze uznali, ze ksiazka jest zbyt depresyjna i makabryczna wiec postanowili podkolorowac historie holyłudzkim różem
fakt faktem nie jest to zbyt wesola opowiesc
W książce ten mundur jest potraktowany bardziej ironicznie. Że to zapinane nie na zamek błyskawiczny itp. Dussander ma pełną świadomość, że jest SSmanem tandetnym do szpiku kości. Ale wchodzi w tę gierkę i w końcu dopasowuje swoje ciut przyrdzewiałe, lecz prawdziwe ssmańskie ego do kostiumu z balu przebierańców.
Trochę niejasno może wyszło.
Przy pełnej świadomości sztuczności munduru i sytuacji, Dussander zaczyna przekształcać w głowie jarmarczny kostium na rzeczywisty. Bo tylko wejście w pełni w rolę pozwoliłoby mu wyjść z nie-ssmańskiego bycia uzależnionym na rzecz bycia tym kierującym - sobą i innymi.