..Zawiedziony dlatego, ze mialem okazje czytac ksiazke "Zdolny uczeń" na podstawie ktorej zostal nakrecony ten film. Pominieto bardzo wiele istotnych szczegolow. Gdyby nie scena morderstwa to mogliby ten film poscic w niedziele po teleranku... a szkoda, bo czytajac ksiazke emocje byly o wiele wieksze. Takze na poczatek polecam ksiazke, a pozniej mozna film zobaczyc. Pozdrawiam milosnikow Stephena Kinga :)
Mnie znowu książka zawiodła, a film uważam za świetny.
Film jest bardziej autentyczny, a przedewszystkim zakończenie w filmie jest dużo, dużo lepsze.
opowiadanie, moim zdaniem, było zdecydowanie bardziej wstrząsające, i zdecydowanie lepiej budowało napięcie...
Nie potrafię się zgodzić z opinią o zakończeniu, gdyż film, mówiąc brutalnie, sprawy nie rozwiązuje do końca...
jednak, abstrahując od S.Kinga: świetna i niesamowicie dobrana obsada (zwłaszcza Brad, Ian i David), niezła muzyka, dobre skróty opowiadania (jednak nie dało się bez Kinga :))...
Mnie też film nie zachwycił, książki nie pamiętam - czytałem ją dobrych 10 lat temu. Przemiana obu bohaterów mało wiarygodna (szczególnie starca), podobnie jak pewne aspekty fabuły (zaczynając choćby od dowodów, jakie zebrał chłopiec).