To chyba nie żyjesz zbyt długo lub niewiele filmów w swoim życiu obejrzałeś skoro tak nisko oceniasz ten film.
Bardzo lubię oglądać horrory. Jestem ich wielkim wielbicielem. Z czystym sumieniem polecam ten film ponieważ nie zgadzam się z Twoją oceną.
Jesteś wielbicielem horrorów ? To chyba wiesz że one powinny straszyć ,a w tym filmie nie było nic strasznego ani trzymającego w napięciu. I ta przesadzona końcówka z setką trupów schowanych za ścianą .. nie mówiąc już o "ektoplazmie". Jest wiele innych horrorów które potrafią przestraszyć a ten film nigdy im nie dorówna. Takie jest moje zdanie.
Takie pytanie, w którym miejscu ten film przypominał chociaż przeciętny horror? Bo wg mnie w żadnym.
Bo co? Bo nie było latających kończyn i flaków na podłodze? Ja uważam horrory za słabe filmy, bo nie widzę sensu w pokazywaniu masakry, która ma straszyć, a w moim przypadku nie spełnia zadania. Zawsze wiadomo gdzie co wyskoczy, wiadomo kto zginie itd. Zero sensu. Dlatego na ogół daję horrorom między 1 a 3 punkty. Udręczeni natomiast mają u mnie 7. Tutaj poczułem trochę klimatu i podobała mi się postać głównego bohatera, który wiedząc, że umiera postanowił się poświęcić.
Zgadzam się Vojtas z Twoja opinią. Autorka wątku oczekiwała chyba filmu w stylu Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną czy Halloween... A to jest świetny film, oparty na faktach, świetnie zagrane emocje. Ektoplazma? Zjawisko nadprzyrodzone, na youtube jest o tym mnóstwo filmów, najwyraźniej pierwszy raz widziałaś coś takiego - poczytaj o tym trochę...
Jeśli chodzi o film to było kilkanaście takich momentów, kiedy wręcz skakałam na krześle... Np. w sypialni Sary, kiedy pojawia się ten... duszek. Świetny film, trzyma w napięciu. 9/10
Po pierwsze: Autor nie autorka ;D. Po drugie: nie spodziewałem się masakry, bo nie lubie takich filmów. To , że jest na faktach mnie najbardziej rozbawiło xD. Tak na youtubie jest pełno filmików o ektoplazmie ... Takiego czegoś nawet nie ma. Dla mnie film był poprostu nudny, nie ma szans z takimi tytułami jak The ring czy REC.
Powiem ze mozna go porownywac z Ringiem i to oczywiscie tym japońskim a nie amreykańską tandetą!! Film w wielu momentach podniosl cisnienie > a to juz sprawia ze jest horrorem!! Rec ? Dobry film - ale oczywiscie ten orginalny a nie amrykanska podróbka [bo oni juz tylko to robic potrafią chyba]. Z kolei Rec tez nie byl jakims wybitnym hororem wiec nie wiem dlaczego chcesz z nim porownac powyzszy tytuł ...
Podsumowuja. Film jak nabardziej udany a niska ocena z czego wynika? Z tego ze oceniaja go dzieci ktore nie widzialy prawdziwych horrorow tj. koszmar z ulicy wiązów kiedy to film ten jeszcze był naprawdę dobry bo w dzisiajszych czasach a raczej z wiekiem ;) juz tak nie straszy - ale pamietam jak to dzieki niemu mialem nie jeden koszmar.
Debilem to Ty jestes -_- to czy ten film mi sie podoba czy nie, to jest moja sprawa trepie.
"Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata." to po pierwsze.
Po drugie, oparty na faktach? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby cokolwiek mogło się wydarzyć, no chyba że faktem jest choroba głównego bohatera.
A co do ljumen - Debilizm – termin medyczny określający wrodzony stan upośledzenia umysłowego, który powoduje nieprzystosowanie społeczne lekkiego stopnia. Nie wydaję mi się, żeby użytkownik Love_Mayo był jak to napisałeś debilem.
OCZYWIŚCIE, że scenariusz nie był kropka w kropkę taki jak to miało miejsce w rzeczywistości, wiadomo że chcieli trochę podkoloryzować żeby było straszniej...
A w ogóle, co ma piernik do wiatraka? Czytaj - Ring do REC. Całkiem różne filmy, Ring nawet nie jest na faktach...
Ten film prędzej bym porównał z nową wersja "Amityville", która szczerze mówiąc podobała mi się bardziej od "Udręczonych". Ten film nie jest zły, ma pare ciekawych momentów ale nie powala na kolana. Oczywiście idzie się przestraszyć ale jeśli ktoś już oglądał tego typu horrory to wie czego można się spodziewać. Ba, wie nawet kiedy będzie jakiś straszny moment. Tak na dobrą sprawę wszystko, co zobaczymy w tym filmie, już gdzieś było. Rodzina zamieszkuje w nowym domu bo zmusza ich do tego sytuacja - było. Dom okazuje się nawiedzony - było, pojawianie się dziwnych postaci w lustrach - było. Chata ma dziwną historie (stoi na/obok cmentarza, domu pogrzebowego etc.) - było. Duchowny, pomagający rodzinie - to też już gdzieś było.
Więc jak dla mnie tylko 6/10.