UDRĘCZENI to kolejna histroria o nawiedzonym domu jaką wyprodukowało Hollywood. Dzieło Petera Cronwella to kolejny film grozy oparty na faktach z nawiedzonym domostwem w tle jaki pojawia się na ekranach kin od czasu sukcesu EGZORCYZMÓW EMILY ROSE i ramake AMITYVILLE HORROR.

Mimo dość słabych recenzji jakie filmowi wystawiają krytycy to obraz ten stał się dość niespodziewanie hitem w USA i doczeka się dwóch sequeli (z pewnośćią już mniej udanych). W ostatnich tygodniach UDRĘCZENI rozpoczęli swój równie udany marsz po sukces w europejskich kinach. Zwykle zgadzam się z ocenami filmów jakie wystawiają krytycy i zgadzam się z powszechnym zdaniem, iż w ostatnich latach kino grozy (mimo rozkwitu) zjada swój ogon.

UDRĘCZENI Petera Cornwella to film w którym na próżno jest szukać oryginalnej fabuły i nowatorstwa. Reżyser i ekipa nie oferują nam tutaj nic poza garścią wytartych horrorowych chwytów i chwilioami zupełnie niepotzrzebną ferią efektów specjalnych.
Brak nowatorskiego podejścia do budowania suspensu i nadmierne efekciarstwo to z pewnością największe minusy tego dzieła.

To co jednak UDRĘCZONYM zapisać należy na plus to niewątpliwie bardzo dobre i klimatyczne zdjęcia oraz fakt, iż za pomocą dobrego operowania światłem i cieniem reżyserowi oraz autorowi zdjęć udało się tu wykreować kilka budzących niepokój scen.
Niestety UDĘCZENI częściej kroczą dorgą tandetnego efekciarstwa niż inteligentnie i subtelnie budowanej atmosfery grozy.

Wielką zlaetą obrazu jest aktorstwo i wychodzący na pierwszy plan wątek rodzinnego dramatu związanego ze śmiertelną chorobą głównego bohatera filmu. UDĘCZENI to kino pewnej nierównowagi gatunkowej gdzie tragiczny dramat rodzinny walczy o palmę pierwszeństwa z kinem grozy. Z tej walki zwycięsko wychodzi dramat co nie jest zbyt dobrą wiadomością dla miłośników kina z dreszczykiem.

Ukazana tutaj historią powolnego umierania nastoletniego chłopca i koszmaru egzystencji jaką przeżywa jego matka to obraz może i sztampowy, ale szczerze przejmujący. Fakt ten sprawia, iż w UDĘCZONYCH- co jest nie takie znowu częste w horrorach- mamy do czynienia z solidnym rysunkiem postaci głównych bohaterów. Dzięki temu widz jako tako wciąga się w cała ukazaną tutaj historię i kibicuje bohaterom obrazu do samego końca.

Atutem produkcji Petera Cornwella jest dobra obsada.
Virigina Madsen jest jak zawsze świetna i elektryzująca. Brawa należą się też Kyle'owi Gallagerowi za przejmującą kreację chorego chłopca. Na drugim planie zobaczymy też Eliasa Koteasa i Martina Donovana w solidnych rolach.

UDRĘCZENI to film nierówny i zbyt przewidywalny by nazwać go udanym. Za dużo tutaj tandetnego efekciarstwa i łatwych rozwiązań. Peter Cornwell miał materiał na elektryzujący horror z przejmującym dramatem egzystencjalnym w tle.
Tego obiecującego materiału jednak nie wykorzystał w pełni.
Dzieło to to połączenie rodzinnego dramatu i kina grozy- które w wypadku tego filmu częściej rywalizują ze sobą o uwagę widza niż łączą się w zgrabną całość.

Atutem UDĘCZONYCH jest świetne aktorstwo oraz bardzo odbre techniczne wykonanie. Jets w tym filmie kilka udanych scen. Na uwagę zasługuje też niezbyt częsta w horrorach pogłębiona charakterystyka psychologiczna bohaterów tej produkcji.

Zobaczyć można, ale ze swej strony jakoś specjalnie nie polecam. (Bym dał filmowi 5/10 gdyby nie kreacja Virginii Madsen).