od pierwszych minut filmu, miałem nieodparte wrażenie, zę ten film to takie
jakby połączenie Amityville i Inni, a wy?
Hmm mi jakoś się to nie kojarzy:) Kolejny film o duchach po prostu tyle tylko, że na szczęście nie ma tu małej dziewczynki z włosiskami do ziemi i łażącej po ścianach. Dla mnie Amityville jest klasykiem z dawnych czasów do dziś nie lubię go oglądać:) To przez tą scenę z czerwonymi oczyskami za oknem i świńskim rykiem :/ Inni jakoś takie było smętne dla mnie moja dziewczyna się zachwycała ja przespałem pół filmu:D