PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=282920}

Udręczeni

The Haunting in Connecticut
2009
6,6 41 tys. ocen
6,6 10 1 40696
4,7 6 krytyków
Udręczeni
powrót do forum filmu Udręczeni

Film sprawia takie wrażenie jak w temacie.... Spodziewałem się czegoś na miarę "The others", bo dawno dobrego kina grozy nikt nie spłodził. Zawiodłem się oczywiście. Film jest słaby, banalny i mało przerażający, a pamiętajmy że do wszystkiego dochodzi raczej słaba gra aktorska i próba zrobienia z nas widzów kretynów, niby prawdziwą historyjką... Mało tego.... postaci grane przez aktorów również są.... bezsensowne.... opisze przykłady:

Pastor: Bierze się w zasadzie nie do końca wiadomo skąd i jak i co dziwniejsze... rozdaje wizytówki, jak to każdy pastor walczący z duchami robi przecież.... Bardzo irytująca postać :/

Pijany mąż: moja ulubiona scena... Pijany mąż wchodzi do domu, zaczyna wszystko rozwalać i wykręca żarówki.... tak zwana scena z dupy......

Siostrzyczka: Nie wiadomo jak, ale w cudowny sposób odnajduje tony informacji o domu w którym mieszka...

Inne BARDZO gryzące rzeczy:

Ektoplazma: Ludzie.... k*rwa. Nie wiem czy ta nazwa jest poprawna, dobra i czy na prawdę coś takiego istnieje. Nie dbam o to. Wiem jedno. Parafrazując pisonkę: "If you hear Ektoplazm Who Ya gonna call?? GHOST BUSTERS!!!"

Znikające rany Matta. Dziś jest cały pocięty żyletką a jutro już jest wszystko prawie zagojone bez śladów...

No i wielki hicior... Czyli dlaczego ta historyjka jest bujdą i wciskaniem kitu, a "opartą na faktach" opowieścią:

Wyobraźcie sobie że mieszkacie w domu, a za 4 cm, warstwą drewna jest kilkanaście trupów. Nie wiedząc o tym w ogóle, myślicie że pomieszkalibyście w tym domu dłużej niż 10 sec. ?? Oczywiście że nie....
Mówi się, że po morderstwie praktycznie nie ma możliwości schowania ciała w mieszkaniu, by nikt go nie znalazł. odór rozkładającego się ciała w temp. pokojowej jest tak ogromny, że czuć go na kilometr (no nie liczmy już przegniłych ścian, które... nie zgniły...), tymczasem oni mieszkali w domu z kilkunastoma trupami... Rozumiem że w horrorach nagina się realia, biologię, chemię, fizykę..... ale nie róbmy z widzów debili....

Podsumowując:

+ Nienaganny montaż
+ Próba zrobienia dobrego filmu...
+ Pijany mąż (jak mówiłem że to moja ulubiona scena to nie żartowałem :D Wszedł, wykręcił żarówki i poszedł.... poezja!!!)

- Brak klimatu
- Gra aktorska
- Brak klimatu
- j/w
- Słabe postaci
- Dziwne sceny, nie pasujące do filmu....
- Kretyński pomysł z trupami za drewnianą ściankom....

4/10

(miało być 3/10 ale.... Ten cały pijany mężulek... te żarówki... eh... mocne)

ocenił(a) film na 5
PerfectStranger

Zgadzam się, film jest słaby, ale w porównaniu z filmem "Nienarodzony" to wcale nie jest najgorzej. Ogólnie nie było w nim momentów, które by mnie przestraszyły, wykorzystują w nim standardowe "techniki straszenia" widza, mianowicie pojawiające się w lustrach i w szybach odbicia postaci, którymi wystraszyc to oni mogą jedynie dziecko. Muzyka też niczym nie zachwyca. Podobała mi się postać Matt'a, żal mi było tego chłopaka, ciężka choroba i do tego te duchy. 5/10

ocenił(a) film na 4
A_cid

No racja. Postac chłopaka była całkiem nie naganna. Szkoda trochę że film zakończył się całkowitym zwycięstwem, bo skoro nie udało się zrobić klimatu, to chociaż może uda się gdzieś tam w oku tą łezkę wykrzesać.

Dobrze że przywołałeś to lustro.... Rozśmieszył mnie ten "dźwięk" jaki towarzyszył tej manifestacji ducha.... Był taki nachalny, głośny, zrobiony na siłę.... :? Kolejny wyznacznik słabego filmu.

Nienarodzonego dzisiaj będę oglądał, ale na fajerwerki się nie nastawiam, patrząc na plakat tego filmu.... pierwszą rzeczą na jaką patrzy 90% oglądających to.... pośladki bohaterki o_O które są nienaturalnie na pierwszym planie

ocenił(a) film na 6
PerfectStranger

"Nienarodzonego dzisiaj będę oglądał,"

Najlepiej w ogóle go sobie odpuść. Jest bowiem tak słaby, że nie da się go oglądać. "Udręczeni" w porównaniu z nim jest rzeczywiście lepszy, ale niewiele. Wszystkie dzisiejsze horrory to jedno i to samo ;(.

ocenił(a) film na 4
_wojti_

No rzadko się trafi perełka pokroju The Others gdzie raz że byli aktorzy, a dwa był klimat i zakończenie. Horrory to były do '95r tak mniej więcej. Były tandetne, ale jakoś tak stawało się to ich zaletą i w swoich latach świetności, na prawdę przerażały i to bardzo niskim nakładem trzeba dodać, bo wiadomo że budżetu na takie filmy nigdy nie będzie dużego, bo i odbiorca dosyć wyszukany.

ocenił(a) film na 6
PerfectStranger

A powiedz - ile lat miałeś w 95.r? Dam głowę, że nie więcej niż 16, ot cała tajemnica "dobrych" horrorów z tamtych lat.
Nie chcę za wszelką cenę bronić "Udręczonych", bo mnie film też rozczarował, ale Twoje przykłady na bezsensowność tego filmu są tak głupie, że na nie odpowiem - 1) nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że pastora główny bohater poznał w szpitalu, na oddziale dla chorych na raka (jeśli nie zauważyłeś, pastor też chorował); 2) gdybyś uważniej oglądał film, to zauważyłbyś, w jak ciężkiej sytuacji finansowej była owa rodzina, więc scena z mężem, który nie wytrzymuje psychicznie sytuacji i, nie mogąc wysupłać pieniędzy na rachunki, widzi światła pozapalane w całym domu, nie jest w żadnym wypadku "z dupy"; 3) w bardzo wielu filmach widzimy, że w amerykańskich bibliotekach można znaleźć archiwalne wydania prasy lokalnej, więc chyba jednak sposób zdobycia informacji o domu przez siostrę czy tam kuzynkę, nie jest w najmniejszym stopniu "cudowny".
A motyw ektoplazmy pojawia się w wielu (zapewne zmyślonych) przekazach z seansów spirytystycznych, a że film w temacie, to jest i ektoplazma.

ocenił(a) film na 4
beno2004

skoro piszesz w tak aroganckim i wrednym tonie to pozwól, iż przyjmę ten kretyński poziom i wdam się z tobą w bezcelową debatę....

1) Nie wiem czy nie zauważyłeś ale dzisiaj, żeby obejrzeć film z '95 nie trzeba kapsuły czasu, a jedynie obejrzeć dostępne w sieci lub z wyporzyczalni. Gdybyś miał ociupinkę (choć nie mówię absolutnie że masz mało) sprawdziłbyś jakie filmy ostatnio oceniałem, a ich roczniki nie trudno zgadnąć. Zastanów się zanim napiszesz głupotę

2) Od kiedy pastor daje, wizytówki. Pierwsze co bym pomyślał na miejscu tego chłopaka to ze to pedofil. Różnie mogą być zdania. Jeśli uważasz że moja opinia jest głupia i nie mam prawa jej mieć..... dodaj sobie sam co tu bym napisał.

3) Wybacz ale dla mnie to jest scena idiotyczna i jedynie na potrzeby filmu...

4) scena ta wyglądała jak rozwiązywanie zagadki ze skarbu narodów. W mojej opinii nie pasująca do filmu. Bezsensowna.

5) Widziałem wiele filmów i rzadko spotykałem. Nie mniej... brzmi tanio, a sposób jej przedstawienia był jeszcze bardziej denny. Ponownie moja opinia.

Tak więc jeśli nie wiesz o czym piszesz to lepiej się zastanów zanim zrobisz z siebie kretyna aroganckim zachowaniem. A jeśli chcesz z kimś się nie zgodzić i zanegować (trudne słowo) jego argumenty to RO-ZMA-WIAJ, a nie zachowuj się jakbyś postradał rozumy........

ocenił(a) film na 6
PerfectStranger

Na początku ponowię swoje pytanie o to, ile miałeś lat w 1995r., chyba, że wstydzisz się swojego wieku :] I nie chciałem, żeby moja odpowiedź brzmiała arogancko, ale jeśli tak to odebrałeś, to może rzeczywiście przesadziłem. Podyskutowałbym, ale skoro twierdzisz, że nie wiem o czym piszę, i że robię z siebie kretyna, to wypada tylko skłonić się z szacunkiem przed Twoją wiedzą i uderzyć się w pierś :] Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
PerfectStranger

Ektoplazma to fakt. W sumie do tej pory nie spotkałem się w jakimś horrorze z nią, albo była i nie pamiętam. Jednak istnieje coś takiego - tak jak mowa o tym w filmie - potrzebne jest do tego silne medium.

Wg mnie wadą tego filmu jest zbyt szybka akcja. Klimat pryska po 10 minutach od wprowadzenia się rodziny do domu. Kamera nie przetrzymuje widza, postawiono na motywy - nagle, głośno i nawet skutecznie (parę razy drgnąłem). Gra aktorska wg mnie jest dość przyzwoita. Muzyka - taka sobie, nie zapada w pamięci. Fabuła - ciekawa, ale przedstawiona zbyt płytko. Co do faktów - wątpię, że w tak krótkim czasie wydarzyło się tak wiele. Takie rzeczy się zdarzają (no może poza takimi okaleczeniami Matta jakie były w filmie), ale nie z taką częstotliwością i siłą. Co do ukrytych ciał - balsamowanie zmniejsza smród, ale się go nie pozbywa. No ale w końcu był to specjalista od ciał, może miał sposób na takie rzeczy. Dla mnie scena z mężem jest niepotrzebna. A w Stanach w bardzo krótkim czasie można znaleźć wszystko na temat czegokolwiek, szczególnie w ich dobrych bibliotekach, szczególnie gdy jeszcze się potrafi szukać (czego Polacy nie umieją).
Pomimo błędów film mi się podobał i jak do tej pory jest to najlepszy horror tego roku.