Jakiś czas temu widziałam identyczną historię tyle, że bez fabuły, bo trudno na programie Discowery doszukiwać się takich elementów.Zgadza się- wygląd domu, zamieszkoanei głównego bohatera w piwnicy, w której było pomieszczenie do przygotowania zwłok do pochówku (zakład pogrzebowy) choroba głównego bohatera, nie było za to pastora, był tylko jeden a nie kilkadziesiąt duchów, nie było bezczeszczenia zwłok itp. Powiem szczerze- tamta historia zmroziła mi krew w zyłach, prosto, bezpośrednio i wyraźnie przedstawiona. Nie często zakrywam twarz, lub przełączam ze strachu, choć uwielbiam horrory, wersja dokumentalna była super, wersja kinowa- przesadzona, motyw z ektoplazmą był w porządku choć w oryginale tego nie było. To chyba jedyny ciekawy element w całym filmie :/ a szkoda