Bardzo lubię ten film , dziwi mnie jednak czemu dajecie mu tak niską ocenę . Odnoszę wrażenie że chyba nie wszyscy zrozumieli fabułę , scenariusz oparty jest na prawdziwych wydarzeniach , oczywiście pewne rzeczy są "podrasowane" . Wg mnie to nie ma być typowy horror , gdzie jedynym celem filmu jest trzymanie widza w napięciu , reżyser chciał przedstawić pewną historię godną uwagi. W moim odczuciu piękną historię , o matce która walczy o życie śmiertelnie chorego syna , o ogromnej odwadze , duszach które zostały uwięzione w tamtym domu i o chłopcu który wiedząc że umiera chciał je wyzwolić nie bacząc że sam spłonie . Na końcu filmu zawszę płaczę , chłopiec został uzdrowiony , wyzwolił dusze zmarłych a oni zabrali od niego chorobę . Czy to nie jest piękna historia ?
Tutaj możecie sobie poczytać jak było naprawdę
http://www.chasingthefrog.com/reelfaces/hauntinginconnecticut.php
"na prawdziwych wydarzeniach"? wut?? dusze "które zostały uwięzione w tamtym domu" też istniały naprawdę? to fascynujące
Słuchaj nie wszyscy wierzą w życie po śmierci , ja np wierzę i rodzina która mieszkała w tym domu też wierzy ... Są rzeczy których nie potrafimy jeszcze zbadać , ale to nie znaczy że ich nie ma .
Ja rowniez nie rozumiem tak niskiej oceny, film swietny, trzymajacy w napieciu, jeden z moich ulubionych horrorow. Zgadzam sie, piekna i smutna historia.
no proszę Cię...film całkiem w porządku, ale co tam jest do rozumienia? I niby czemu autentyczność czy nieautentyczność zdarzeń ma mu podwyższać ocenę? Horror jak horror, podobały mi się zdjęcia, tzw. "momenty " były, da się obejrzeć.
8/10 - Gdyby wiekszosc horrorow byla tak zrobiona nie wychodzilbym z kina po 10-ciu minutach. Podpisuje sie - zdjecia bardzo dobre, fabula tez no i Virginia Madsen rzadzi ;)
Jasne że autentyczność wydarzeń nie powinna wpływać na ocenę filmu , chodziło mi tylko o to że akurat ten film został dobrze zrealizowany , sądzę że inaczej ogląda się film wiedząc że historia w nim przedstawiona jest prawdziwa , przynajmniej główne wątki ... Odnośnie rozumienia czy nie , przeważnie horrory nie niosą ze sobą żadnego przekazu , mają być straszne , drastyczne , wstrząsające itd.
a te film moim zdaniem coś wnosi , nie jest tylko krwawą jatką , przedstawia piękną historię. Ale to jest tylko moje zdanie :)
a to to to...to zgadzam się absolutnie :). Chociaż osobiście spodziewałam się nieco innej historii, to nie mogę odmówić temu filmowi uroku. Szczególnie urzekł mnie sam początek - czyli te fotografie - magiczne, jednocześnie takie niepokojące, wprowadzające nastrój, potem trochę mi ten nastrój padł, acz zgadzam się, że film o czymś opowiada i jest to w sumie całkiem całkiem.
świetny horror, do dziś nie żałuję, że byłem na tym w kinie. Zdawałoby się, że to niby kolejna, typowa historia z domem w tle. Ale tym razem fabuła jest naprawdę ciekawa. Brawa za charakteryzację trupów ;p.
Prawdę mówiąc, gdyby sytuacja zaostrzyła się jeszcze bardziej bez wyraźnego pokazywania "kto straszy", miałbym pełno w gaciach. Solidny horror ze smutnym wątkiem osoby chorej na raka. Dobrze, że wyzdrowiał. A co do ciekawostek, które podał ignis, to nie ma nic o tym (o ile czegoś nie przeoczyłem) "JAK" wyglądały rzeczywiście główne manifestacje. Widzieli martwych ludzi? Dotykali ich?