Obejrzałem przed chwilą trailer - był lepszy niż sam film.
Porażka, co chwila patrzyłem na zegarek.
I jakoś nie porwało mnie to, że "oparty na faktach". Film jak film - nic takiego się nie wydarzy. Poza tym po obejrzeniu tego czegoś zacząłem się chwilę zastanawiac co tam wydarzyło się naprawdę. Czy ten chłopak co miał raka i miał umrzec przeżył, czy co... to na pewno było bardziej niesamowite niż te całe historyjki, które i tak były po częsci jego urojeniem.
Był jeden straszny moment - brak strasznych momentów.
Nie no ok, zwróciłem uwagę na obraz, gdy koleś upuścił talerze, a tak to mega nudy.
Strata kasy. 2/10