jednak ostatnio coraz mniej powstaja te naprawde dobre.ten film rowniez mnie nie zachwycil.temat nawiedzonego domu poruszany byl juz setki razy tylko rozwiazanie zagadki sie zmienia.w tym filmie bylo bezsensowne,nie ciekawe w ogole.nic mnie nie przestraszylo w trakcie jak i na koncu filmu.gra aktorska,zwlaszcza rodzicow,byla koszmarna,mialam wrazenie ze ogladam produkcje telewizyjna a nie film ktory byl wyswietlany w kinach.no coz,ostatnio nie moge trafic na jakis ciekawy film
Ja natomiast nie lubię horrorków, ale i tak ten film nie oceniam za dobrze. Ogółem może i zasłużył na 7/10 , ale miał za dużo mielizn i prawdziwy fan mocnego kina będzie czuł się bardzo zawiedziony.
Nie rozumiem waszej opinii na temat tego filmu, lecz oczywiście się z nią zgadzam gdyż każdy ma swoje zdanie. Może nie jestem fanem horrorów lecz zdarza mi się je oglądać. Uważam że to dobry film, był on na faktach autentycznych i to co było w filmie to tak w 50 % prawda a w 50 % fikcja wymyślona przez Hollywood dla wzbogacenia fabuły. Oglądałem też dokument o owej rodzinie na discavery i o tej historii, na której właśnie podstawie został nakręcony ten film i było to bardzo ciekawe co między innymi właśnie ten dokument skłonił mnie do obejrzenia filmu hollywoodzkiego ;) A zatem co wolicie Amytiville czy Udręczonych ?? bo dla mnie te 2 filmy są do siebie w pewnym stopniu podobne, może nie ogólnie fabuła ale mają coś w sobie podobnego ;)