W tym filmie nic nie ma.
Faceta przypadkiem nagrała ekipa filmowa, co zapewniło mu alibi.
Jedna gwiazdka więcej za scenę, w której adwokat na grupie fokusowej testował swoją linię obrony. Szkoda że wątek został zmarnowany.
Szkoda, że nie pociągnięto wątku, jak policja próbowała go wrobić.