Jeden z bohaterów stwierdza, że mniejszości nie są reprezentowane na ekranie. No, taka natura mniejszości. Wyobraźmy sobie, że ludzie niewidomi albo głuchoniemi oburzają się, że nie ma ich w filmach. Nie robą tego, ponieważ w przeciwieństwie do lgbt nie dysponują możliwościami ideologicznego nacisku. Teraz z powodu politycznej poprawności ekran zaczął zafałszowywać rzeczywistość. Mniejszość zyskała groteskową nadreprezentację. Btw. osoby transseksualne i transpłciowe od dawna są przedstawiane na ekranie, jednak pies z kulawą nogą się tymi filmami nie interesuje, ponieważ całe zainteresowanie lgbt ogranicza się do porno.