Postacie głupiutkie jednowymiarowe, nikomu nie kibicujesz bo nikt nie jest przekonujący, historia banalna, z każdą częścią coraz bardziej zjadająca własny ogon, i na ostatniej prostej dowiadujemy się że okrzyknięto dziewczyny wiedźmami za ich miłość do siebie, to takie leniwe i bardzo wygodne... jedyny plus to przeboje z dzieciństwa.. Szkoda że trylogia też dziecinna