trzyma poziom. Minimalnie lepsza od poprzednich, aż mnie to zdziwiło, bo myślałem, że będzie kaszana, a tu miłe zaskoczenie. Jeśli w niedalekiej przyszłości ma powstać takie uniwersum horrorowe jak to zapowiada reżyserka, to ok, ale można byłoby podszlifować to i owo żeby wskoczyły te opowieści na wyższy poziom.
Mamy rok 1994, a ta dziewczyna mówi mu, że potrzebuje SSD (i jeszcze nazywa to twardym dyskiem xddd) i zapisuje mu nick z hastagiem na gipsie? XD
połowę zobaczyłem, dalej nie dałem rady, podczas gdy wszystko idzie do przodu, amerykański film grozy cięgiem biega w krótkich majtkach, mocno spranych do tego, wprawdzie w dinozaury przynajmniej, innemi słowy bielizna stylizowana, ładnie, owszem, nie powiem, pod rozmyślnym pretekstem sentymentów, kindilendów i...