To jest ten sam poziom co "Koszmar minionego lata". Plusem są pomysłowe zabójstwa inspirowane miejskimi
legendami. Bohaterowie są typowi dla tego podgatunku, więc jeśli ktoś ma uczulenie na filmy z nastolatkami i młodymi
dorosłymi w rolach głównych, to raczej nie będzie zadowolony. Ale nie oszukujmy się, tego typu produkcji nie ogląda się
ze względu na wzruszające historie bohaterów, tylko dla suspensu, grozy i mordów. A pod tym względem film nie
nawala. Jest w nim całkiem sporo "jump scares" i ma dobrą, klimatyczną muzykę.