Książka raczej nie nadaje się do czytania, modernistyczny eksperyment, tylko fragmentami, a podejmować się nakręcenia filmu Ulisses? Rzeźnia!
Pamiętajcie dzieci - "Ulisses" Joyce'a jest książką, która zwyczajnie nie nadaje się do czytania.
Tak na serio; nie pisz takich głupot, bo ktoś to przeczyta i jeszcze uwierzy. Ta książka wpisała się na stałe w kanon XX-wiecznej literatury i chyba jednak nadaje się do czytania, jeśli Słomczyński tłumaczył ją przez kilkanaście lat.
Ja uwielbiam Ulissesa, to po prostu wspaniała literatura, dzięki bogu, że Słomczynski ją na polski język przełożył.
Ja pierd....!!!! 4 lata temu pisałem to gdy jeszcze PIS rządził nawet nie pamiętam tego wpisu i mam prawo i dopiero budzi się śpiący rycerz by mi dokopać po 4 latach, co za paranoja!!!!
Ulisses jest nie do czytania, chyba, że ktoś lubi się katować. Przede wszystkim czytanie ma SPRAWIAĆ PRZYJEMNOŚĆ.
Co za zart, ze napisala to "Ulisseska", to na co Ty pozujesz?
Ksiazka genialna, ciezka jak cholera, ale daje nowych przezyc, tylko trzeba ja porcjowac, czyta sie wolno. Jest jakby "gesta", jak syrop, nie da sie tego na raz wypic.
Masz ci los! :( Wypożyczyłam dziś "Ulissesa" i od jutra mam zamiar zacząć czytać, ale tyle niepochlebnych opinii.. :(
Też mi przykro, miałam nadzieję znaleźć tu jakieś konstruktywne komentarze, zapoznać się z opiniami a tu Kla. Pa.
Książka zdecydowanie NADAJE SIĘ do czytania. Jej lektura, śledzenie potoku myśli, upajanie się przechodzeniem narracji z realistycznej do strumienia świadomości, wplatane opowiastki, gry słowne i WYLICZENIA to czysta i jednocześnie perwersyjna przyjemność. Zdecydowanie jeden z najlepszych utworów w historii literatury, pod wieloma względami przełomowy.
Moim zdaniem nadaje się do czytania, bo właśnie ją czytam, jest trudna, czyta się często mozolnie, ale da się, więc nie pisz takich rzeczy, to tylko Twoja opinia.