Krótko. Zawsze śmieszy mnie jakie imiona nadaje się bohaterom w polskich filmach. Główne postacie pierwszoplanowe to: Borys, Sonia i Nina. Ile znacie osób z takimi imionami? Nie jestem odludkiem ale ja akurat ani jednej.
Nie są może to jakieś wyjątkowo rzadkie imiona, ale jak to wygląda w stosunku do Mateuszów, Jakubów, Paulin czy Karolin?
Byłoby tych skarbów na pewno więcej, gdyby nie fakt, że większość bohaterów ma tu pseudonimy zamiast imion.
Po co to wszystko? Żeby zapadali w pamięć? Żeby narzucić modę na rzadsze imiona? Dla mnie bez sensu i zawsze mnie to drażni.
Na szczescie na ogół nie oglądam polskich gniotów i rzadko muszę zadawać sobie tego typu pytania.
P.S. jedno trzeba przyznać - jest to jeden z niewielu polskich filmów gdzie dźwięk jest przyzwoity i nie trzeba się domyślać co aktor mówi.