Nie ma nawalanek, dopiero pod koniec, od początku film dziwnie urzeka. To pokazanie perspektywy zawodnika, gra aktorska (Lubos, Włosok, Popławska) naprawdę na bardzo dobrym poziomie. Nie mamy się czego wstydzić. Tu chyba był zaangażowany w to Niewolski od Symetrii? Czuje go :)