Film dobry. Podobała mi się przede wszystkim praca kamery, montaż i ścieżka dźwiękowa; widać że na tym polu "zrobiliśmy" znaczący postęp. Sama historia jednak mnie nie powaliła, czegoś mi w tym filmie brakowało, może jakiegoś większego napięcia czy tzw. złej krwi między przeciwnikami. Na plus oczywiście świetny jak zawsze Janusz Chabior i Aleksandra Popławska, która w tym filmie zaprezentowała się bardzo seksownie. Za najlepsze sekwencje w filmie uznałem jednak nie te, które związane były z finałową walką, ale te, które przedstawiały etap przygotowań do tej walki. Moja ocena to mocna 6-tka.