Underworld: Rise of the Lycans - polscy producenci dali juz zajebiste tłumaczenie - Bunt Lykanów (lol w ch*j)
Moja propozycja tłumaczenia: Wojna Lykanów
oczywiscie ze lepiej powstanie bo bunt to moze byc w wiezieniu ;-) powstanie natomiast nie ma negatywnego nacechowania
tak byli byli, ale to nie chodzi o to ze bunt tak jak bunt wiezniow tylko o znaczenie slowa bunt: wystapienie przeciw wladzy, etc. natomiast powstanie to wystapienie w obronie wolnosci
No wiec nie kapuje. Im chyba wlasnie chodzilo o bunt przeciw wladzy(wampirom). W sumie kazdy sobie moze to rozumiec jak chce. Dla mnie bunt to bardzo dobre slowo i popieram takowy tytul :)
A co jest złego w wyrazie "Bunt"? Przyzwoicie to brzmi...
"Terminator 3: Rise of the Machines" zostało przetłumaczone jako "Bunt maszyn". "Wojna" byłaby kretyńskim tłumaczeniem bo to nie była wojna tylko Lykanów lecz wampirów i Lykanów...
A kto powiedział, że dane słowo musi być dosłownie tłumaczone? O, nie wyświetliła ci się emotka "lol2"...
Kto takich ludzi dopuszcza do komputera?
co za głupia dyskusja - jak przetłumaczyć tytuł tak prosty w tłumaczeniu jak drut ? Taki autor wymyślił i tak go trzeba tłumaczyć. Chcielibyście przytłumaczyć "underworld: rise of lycans" - Atak Wampirów: ostatnia krew herosów ???
a co ci kolego zlego w takim tłumaczeniu?
rise to powstanie, wznoszenie sie, rozkiwt etc, wiec bunt jako tako może być moze byc.
akutat czepiles sie filmu ktorego tytul zostal przetlumaczony jako tako po prawnie chyba ze bys wolal "Underworld: Podwyżka dla wilkołaków" ;-)
oczywiscie jesli patrzymym na to z etymologicznego punktu widzenia to masz racje gdyż bunt to wystąpienie przeciwko jakiej kolwiek władzy legalnej czy też nie, natomiast powstanie to wystąpienie w obronie wolnści i ten film powinien nosic wlasnie taki tytuł gdyż wilkołaki w tym filmie na poczatku byly wykorzystywane jako niewolnicy a pozniej zabijane przez wampirów i jako tako ich wystąpienie ma na celu odzyskanie wolnosci, problem w tym ze chyba ty na to nie patrzyles z takiego punktu widzenia skoro zaproponowales "wojna lykanow"...
Ja nie rozumiem dlaczego wiekszosc czepia sie tlumaczenia.. slowko RISE oznacza dokladnie BUNT, wiec chyba to jest jeden z nielicznych przypakow kiedy przetlumaczono dokladnie tytul orginalny.
Chyba w Twoim tłumaczeniu;) Bunt to,według mnie, "riot" ,"revolt" bądź "rebellion".Jest jeszcze mniej używane "mutiny". Takie słowa ja znam.Natomiast słowo "rise" w akurat tym kontekście to nic innego jak "powstanie" (normalnie właśnie oznacza "wzrost")
Ja się tytułu nie czepiam,bo i tak nic to nie zmieni.Takie tłumaczenie nie sprawi,że mniej ludzi pójdzie do kina,a poza tym "bunt" jakoś tak lepiej tutaj brzmi.Od dawna mamy raczej "spolszczane" tytuły,tj. żeby lepiej brzmiały dla przeciętnego widza,Polaka i nic się w tej sprawie nie zrobi.That's all i nic dodawać nie trzeba.
Pozdrawiam
Tytuł może być. Zdarzały się o wiele gorsze przekłady. Ten jest w porządku. Chociaż wolałbym zamiast "buntu" słowo "powstanie", które bardziej pozytywnie się kojarzy i tym samym lepiej pasuje w kontekście historii opowiedzianej w filmie. Ale nie czepiajmy się szczegółów. Dobrze, że zostawili nazwę "lykanie", bo mogli dać np. "bunt wilkołaków" :/
Ludzie, a co wam przeszkadza ze jest "bunt lykanów" a nie "powstanie lykanów"?? Już chyba nie macie lepszych tematów do romzowy tylko rozprawianie o przetłumaczeniu tytułu...
Jest takie powiedzenie, że nie należy oceniać książki po okładce, więc nie wiem dlaczego sporo osób uważa, że tytuł baaardzo psuje film. Moim skromnym zdaniem bunt to odpowiednie słowo, ponieważ nie każdy widz jest tak inteligentny jak niektórzy tutaj się wypowiadający i słowo 'powstanie' może źle zinterpretować. A tak bunt dla każdego jest zrozumiały, bo bunt to bunt i wszystko jasne. :)
Tłumaczenie jest dobre. A jak chcecie tłumaczenie beznadziejne to spójrzcie na "Alone in the dark" które przetłumaczono "Wyspa cienia"
Ja nie twierdzę wcale, że tłumaczenie jest złe, że psuje film, czy coś podobnego. Uważam, że jest w porządku. Piszę tylko, że do tej historii słowo "powstanie" byłoby troszkę bardziej adekwatne, aczkolwiek zgadzam się, że przeciętny widz mógłby je opacznie zrozumieć. Poza tym "bunt" jest krótsze i łatwiejsze w wymowie, więc nadaje się lepiej do tytułu. Nie widzę wcale problemu. Tak sobie po prostu głośno myślałem ;)